UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

wtorek, 27 sierpnia 2013

Halcyon z Thornbridge Brewery.

W kolejce piw do zdegustowania czeka sobie od zeszłego tygodnia „Halcyon” (łacińska nazwa mitycznego ptaka oraz drapieżnych ptaków zwanych łowcami występujących w Afryce i Azji, będącymi krewniakami naszego zimorodka). Drugiego „ptaszka” z tego browaru, a mianowicie „Wild Swan” (dzikiego łabędzia) skosztowałem podczas zeszłotygodniowego warzenia weizenbocka. Producent nie podał  zawartości ekstraktu na etykiecie, ale woltaż piwa (Wild Swan) wynosił 3,5% obj.,  przez co mniemam, że poziom ekstraktu oscylował w okolicy 9-10 Blg. Piwo zaskoczyło mnie na plus, bo spodziewałem się czegoś wodnistego i lekkiego, jak na przykład szwedzkie piwo „Norrlands Guld”, przeznaczonego na rynek krajowy, a tutaj miłe zaskoczenie… Piwo posiadało bardzo wyraźny smak opiekanych słodów, a do tego okraszone było bardzo przyjemną cytrusowo-żywiczną goryczką. Rozbudziło to we mnie chęci do zetknięcia się z IIPA z Thornbridge Brewery.

Sam browar powstał w 2005 roku w miejscowości Bakewell w Anglii. Browar znajduje się w prywatnej posiadłości Thornbridge Hall, której historia sięga kilku wieków wstecz. W początkowym okresie istnienia browaru, jednym z piwowarów był Martin Dickie, który w 2007 roku opuścił to przedsięwzięcie, by rozpocząć swój własny projekt – BrewDog.

Historia tego browaru pokazuje, że wykwalifikowana kadra oraz (zgodnie z jego mottem) „innowacja, pasja i wiedza” to klucz do sukcesu. Głównym założeniem producenta jest warzenie tradycyjnego brytyjskiego ale w różnych wariantach, ale z użyciem nowoczesnej technologii. W ofercie browaru znaleźć można tez style piwne „zaimportowane” z kontynentu.

W ciągu ośmiu lat istnienia Thornbridge Brewery wybudowano drugi browar (Riverside, w 2009 roku), by zwiększyć produkcję, a także rozdzielić podstawowe zadania obydwu obiektów (w Thornbridge Hall warzone są tradycyjne ejle zacierane infuzyjnie, które często dojrzewają tam w beczkach, a w Riverside dokonuje się kontroli systemu jakości produkcji, eksperymentuje z recepturami, procesem technologicznym, wykonuje się rozlew, etc.). Od czasu powstania Thornbridge Brewery, piwa spod tego znaku otrzymały ponad 200 wyróżnień, medali i dyplomów na konkursach krajowych oraz o randze międzynarodowej.

Na etykiecie widnieje wizerunek rzeźby Flory (rzymskiej bogini roślinności), znajdującej się w ogrodach Thornbrifge Hall. Sama nazwa odwołuje się do mitycznego Halcyona, zimorodka, który według wierzeń starożytnych Greków był ptakiem mogącym wzbudzać i uciszać sztormy na morzach. Całość szaty graficznej to dobrze dobrana kolorystyka (złoto i lazur), prezentująca się w bardzo kunsztowny sposób. Na „kontrze” browar przybliża konsumentowi kilka informacji na swój temat oraz wyprodukowanego przez siebie piwa. Szyjkę butelki zdobi złota krawatka zawierająca logo browaru, a dodatkowo piwo posiada dedykowany kapsel z logiem producenta, spójny kolorystycznie z kontretykietą.



Dane szczegółowe:
Producent: Thornbridge Brewery.
Nazwa: Halcyon.
Styl: Imperial India Pale Ale.
Ekstrakt: brak danych.
Alkohol 7,4% ABV.
Skład: woda, słodowany jęczmień, pszenica, chmiele, drożdże.
Filtracja: nie.
Pasteryzacja: tak.

Barwa: jasnozłota, mętna, bardziej przypomina piwo pszeniczne niż IIPA.
Piana: wysoka, zwarta, ziarnista, tworzy koronkę, trwała i mocno krążkująca na szkle.
Zapach: zdominowany przez amerykański chmiel, czyli cytrusy, mango, żywica sosnowa, a w tle nuta alkoholowa.
Smak: aromat słodu jęczmiennego z posmakiem biszkoptu, do tego wyczuwalny zbożowy aromat pszeniczny, lekki akcent ziołowo bananowy, który bardzo szybko przykrywa chmiel zza Oceanu Atlantyckiego, co skutkuje owocowo-żywicznym aromatem i sporą goryczką. Goryczka cechuje się intensywnością, głębią i trwałością. Jest wysoka, ale bardzo przyjemna, aromatyczna. W tle od początku aż do końca przewija się nuta alkoholowa.
Wysycenie: niskie.

Tytułem podsumowania; „Halcyon” to udane IIPA, o wyraźnej słodowej podbudowie i intensywnym aromacie chmielowym. Barwa piwa jest za jasna jak na ten styl i może wprawić w błędne przeświadczenie, że piwo może być wodniste i nieudane. Nie dajcie się zwieść. Zapach piwa to przede wszystkim chmiel i alkohol, ale smak to słód i wyraźna pszenica (która na pewno nie pozostaje bez wpływu na barwę piwa oraz bujną pianę), a także solidna dawka chmielu owocująca intensywną goryczką z towarzyszącymi jej aromatami typowymi dla odmian chmielu z USA. Jak dla mnie, jest to jedno z najlepszych IIPA, które piłem. W moim odczuciu lepsze od legendarnego Torpedo z browaru Sierra Nevada. Piwo godne uwagi, ze względu na smak i wysoką pijalność jak na wysoką zawartość alkoholu (7,4% obj.). Polecam!

Moja ocena: 4,5/5.

P.S. Czuję, że piwa z tego browaru zagoszczą (jeśli nie na blogu), to na pewno w mojej lodówce.  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz