UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

piątek, 27 września 2013

Od Gruitu do Kölscha, czyli charakterystyka oraz historia piwa kolońskiego - część I



Kolonia to obecnie czwarte pod względem liczby mieszkańców miasto w Niemczech. Populacja tej metropolii wynosi ponad milion osób. Historia miasta sięga ponad dwóch tysięcy lat wstecz, kiedy Rzymianie przemianowali usytuowaną nad Renem germańską osadę znaną ze źródeł historycznych jako Oppidum Ubiorym, którą nazwali Colonia Claudia Ara Agrippinensium, ponieważ w 15 r. n.e. urodziła się tam Agrypina (żyła w latach 15-59 n.e.), późniejsza żona Cesarza Klaudiusza, która wyniosła na tron Nerona w 54 r. n.e.. W dzisiejszych czasach to niemieckie miasto kojarzone jest z budynkiem katedry, stanowiącym jego symbol, wodą kolońska oraz kolońskim piwem, które zwane jest przez mieszkańców miasta i okolic - Kölsch.

Piwo warzone w tym mieście to niemieckie ale, które posiada bardzo regionalny charakter. Jest to jasne, klarowne piwo o słomkowej barwie, wynikającej z użycia w zasypie tylko słodu pilzneńskiego.  Posiada gęstość początkową, która dla piw z tego stylu oscyluje w granicach 10-12% wag. Ale z Kolonii cechuje idealna klarowność, ale występują też wersje z dodatkiem słodu pszenicznego (maksymalnie 20% zasypu), nadającego im lekkiego zmętnienia. Wersje nieklarowne nazywane są „wiess” i najprawdopodobniej są to ewolucyjnie starsze odmiany tego typu piwa, stosowane zanim przy jego wyrobu zaczęto wykorzystywać filtrację. Wykorzystywana przez kolońskie browary woda do produkcji tego rodzaju piwa jest miękka. Goryczka w nim plasuje się na poziomie niskim do średniego (20-30 IBU). Podobnie jak francuski biere de garde, jest to piwo górnej fermentacji fermentujące w dość wysokiej temperaturze (ok. 20 st. C.), a po jej zakończeniu leżakuje w temperaturze znacznie niższej, wynoszącej od kilku stopni Celsjusza do temperatury bliskiej 0 st. C., przez okres 6-8 tygodni. Smak piwa cechują słodowość z domieszką estrów. Goryczka chmielowa w tym rodzaju piwa plasuje się na niskim lub średnim poziomie. Wytrawny smak nadaje temu trunkowi głębokie odfermentowanie (nawet do 85%). W zamyśle ma być lekko, rześko i bez smakowych ekstremów. Niektórzy porównują styl do Munich Helles. Sam termin „Kölsch” pojawił się na początku XX wieku w reklamach piwa z browaru Sünner Brauerei, który z resztą istnieje po dzień dzisiejszy. Przytoczona przeze mnie powyżej charakterystyka piwa kolońskiego dotyczy obecnej postaci tego stylu, chronionego uregulowaniami prawnymi. Kölsch w rejonie nadreńskim w okresie XIX-XX wieku rywalizował o miano lepszego piwa z Altbierem, wywodzącym się z usytuowanego 44 km od Kolonii – Düsseldorfu. To co łączy obydwa ale to ich przypisanie do konkretnych niemieckich miast, co w dobie piwnych marek o zasięgu ogólnoświatowym stanowi ewenement i zjawisko nadzwyczaj rzadkie. Jedno i drugie piwo jest warzone przy użyciu metody górnej fermentacji, każde z nich jest filtrowane i leżakowane. Różnice między nimi są jednak znaczne. Po pierwsze alt nie jest chroniony takimi uregulowaniami prawnymi jak jego „kuzyn z Kolonii”, jest ciemniejszy od kolońskiego ale’a z wagina użycie w zasypie słodu monachijskiego, nadającego miedziany kolor. Altbier posiada wyższą zawartość ekstraktu, wynoszącą 11-13% wag, a co za tym idzie niektóre jego wersje mogą posiadać więcej alkoholu w porównaniu z piwem z Kolonii. Dodatkowo Alt jest mocniej chmielony, a goryczka w tym piwie może oscylować w granicach 35-50 IBU. Produkcja  Kölscha ograniczona jest prawnie tylko do obszaru Koloni, a Alt może być warzony poza Düsseldorfem. Zwyczajowo dzieli się to piwo na Altbier Düsseldorfski (warzony w browarach restauracyjnych w tym mieście) oraz Altbier Północnoniemiecki (piwa warzone poza miastem). Zanim w Kolonii zaczęto warzyć Kölscha w jego obecnej postaci, warto cofnąć się w czasie, by prześledzić pobieżnie dzieje kolońskiego piwowarstwa.

Pierwsze wzmianki o istnieniu Kolonii datowane są na czasy Cesarstwa Rzymskiego, a konkretnie I wiek n.e.. Informacje historyczne mówiące o piwie z okolic Kolonii dotyczą klasztoru w Gerresheim i pochodzą z roku 873. Jest to data uznawana za początki tradycji piwowarskich na tych ziemiach, chociaż historycy uważają, że te informacje nie są wiarygodne, bo sam dokument w którym zawarto owe zapisy pochodzi prawdopodobnie z XII wieku. Poza tym nie ma zastosowania do samej Kolonii, ponieważ Gerresheim jest oddalone od tego miasta o około 40 km i w dzisiejszych czasach jest jedną z dzielnic Düsseldorfu. Prawdą jednak jest, że na ziemiach należących do Franków i Germanów warzono piwo już osiemset lat wcześniej. Wspomina o tym między innymi Pliniusz Starszy opisując piwo jako trunek podły, „śmierdzącą mieszaninę ziarna i wody”, a pijących go uważał za „nieposiadających wiele w głowach”. Z kolei Tacyt w swym traktacie pod tytułem „Germania” pisze, że Germanie wytwarzali napój z pszenicy i jęczmienia poddawany, tak jak wino procesowi fermentacji.  Wiarygodne doniesienia na temat kolońskiego piwowarstwa pochodzą z końca XI wieku i dotyczą racji piwnych, jakie przysługiwały w owym czasie duchownym. Z informacji podanych w źródłach historycznych w latach 1170, 1180, 1193 i 1229 w Kolonii istniały już browary. Informacje te uważane są przez historyków za pewne i wiarygodne. Z dokumentów parafialnych wynika, że były w Kolonii rodziny, które nosiły nazwisko Bierbauch, co znaczy „brzuch piwny”.

Obok piwa ważna rolę odgrywało wino, a samo miasto było ważnym ośrodkiem handlowym. Z danych kronikarskich wynika, że w czasach średniowiecznych przeciętny Kolończyk spożywał 2-3 litrów piwa dziennie. Piwo w kronikach występuje pod wieloma nazwami takimi jak: Met (napój najczęściej wytwarzany w domach przez mieszkańców miasta), Grutbier, Morechen, Keutebier, Gelbier (piwo żółte), Rotbier (piwo czerwone). W dokumentach historycznych z późniejszego okresu XIV/XV pojawia się tez określenie Surbier, stanowiące pejoratywne i pogardliwe określenie piw słabej jakości.    

W czasach wczesnego średniowiecza klasztory były jednym z głównych ośrodków piwowarskich na terenach północnej Europy.  Z zachowanych danych historycznych wynika, że średniowieczni mnisi byli bardzo skorzy do eksperymentów z piwem. Używali do jego wyrobu różnych zbóż (w tym prosa) oraz przeróżnych składników np.: kory drzew, kwiatów, ziół, kopru, krwawnika, jałowca, piołunu a nawet wyciągu z… krowiej żółci. Do XII wieku chmiel nie był popularnym dodatkiem stosowanym przy warzeniu piwa w zachodniej części Europy. Przypuszcza się, że to Słowianie rozpowszechnili chmiel poprzez kontakty z Germanami, a ci przekazali z czasem tę praktykę Frankom.

W Kolonii zanim zaczęto chmielić piwo, także stosowano gruit, czyli mieszankę ziół, którą przyprawiano piwo. Zachowały się informacje o stosowaniu w tym mieście następujących składników: mirtu, rozmarynu, liścia laurowego, anyżu, kminku, imbiru.  Dane te są tylko częściowe, gdyż skład owej mieszanki był ściśle strzeżoną tajemnicą. W obrębie miasta i jego okolicy prawo do wyrobu gruitu posiadał arcybiskup, który na mocy „Grutrechts” uzyskanego od władcy niemieckiego, sprzedawał mieszankę ziół wraz ze słodami piwowarom. Do warzenia piwa używano najczęściej słodu jęczmiennego, ale stosowano też inne zboża takie jak pszenica, orkisz, owies. W okresach głodu wyrobu piwa zakazywano, aby ziarno przeznaczać tylko do celów piekarniczych  (tak było na przykład w 1225 roku).  W dokumentach widnieje tez termin „Grutmonopol”, który w trafny sposób opisuje sytuacje panującą w owym czasie. Kolonia podawana jest jako przykład miasta w średniowiecznej Europie, w którym prawnie udzielono monopolu na sprzedaż gruitu tylko jednej osobie. Często zdarzało się tak, ze prawo do sprzedaży tejże mieszanki przysługiwało albo duchownym, bądź świeckim władcom, co stanowiło pokaźne źródło dochodu, gdy alternatywą dla powodującej zatrucia wody było wino lub piwo, o tyle bezpieczniejsze, że poddawane procesowi gotowania. 

W 1212 roku cesarz Otton IV pozwolił miastu pobierać podatki od piwa, ale w 1238 obrotny arcybiskup wyprosił cesarza Fryderyka II, by to jemu przypadł monopol na opodatkowywanie piwa w Kolonii, co nieuchronnie doprowadziło do konfliktu, który rozgorzał na dobre w 1258 roku. Spór między arcybiskupem Konradem von Hochstadenem, miejskimi piwowarami (brak jednoznacznych informacji, które mogłyby wskazywać, że w owym czasie na terenie miasta funkcjonował cech piwowarski, przypuszcza się, że musiała istnieć jakaś forma organizacji, skoro wyznaczono reprezentanta całej grupy kolońskich piwowarów (niektórzy badacze podają, że za początek cechu piwnego w Kolonii należy uznać rok 1254) i władzami miasta dotyczył monopolu na sprzedaż gruitu oraz prawa do wyłączności na jego sporządzanie. Cech piwowarów reprezentował piwowar o imieniu Bodo. Sędzią w sporze był Albert z Lauingen znany też jako Albert Wielki (wielki autorytet z okresu schyłku średniowiecza w Europie, to na nim wzorował się św. Tomasz z Akwinu). Drugim przedmiotem sporu była wyłączność arcybiskupa na nakładanie podatków na piwo. W 1258 roku ustalono, ze podatek będzie dzielony na pól pomiędzy arcybiskupa i miasto. Gruit i monopol na jego wyrób pozostał w rękach arcybiskupa, ale na wieść o procesie papież Aleksander IV w latach 60-tych XIII wieku zakazał prowadzenia tawern w klasztorach.

Proces prowadzony z arcybiskupem oraz próby zrzeszenia się cechu piwowarów, stanowiły tło do znacznie ważniejszych wydarzeń dla tego niemieckiego miasta. W XII-XIII o wpływy i władzę rywalizowali patrycjusze z duchownymi. Mieszczanom nie podobało się to, jak potężny w ich mieście był arcybiskup i w 1288 roku doszło do punktu kulminacyjnego – bitwy pod Worringen - ,w której zwyciężyli Kolończycy, a przegrany arcybiskup został wygnany do Bonn. Wpływy w mieście przejęli patrycjusze, ale mieszczanie doprowadzili do bezkrwawej rewolucji, w wyniku której w 1396 roku wydano konstytucję miasta, wprowadzającą demokratyczny (jak na tamte czasy ustrój). W 1475 roku status wolnego miasta dla Kolonii został potwierdzony przez cesarza Fryderyka III. W wyniku wprowadzonych w 1396 roku zmian miasto podzielono na 22 gafle. Liczba ta była stała i miała odnosic się do ilości cechów. Szybko okazało się, że powstawały nowe gildie rzemieślnicze, dlatego w obrębach niektórych gafli funkcjonowało ich kilka. Każdy obywatel musiał przynależeć do któregoś z nich. Nie musiał być związany wykonywanym zawodem z gaflem reprezentującym danych rzemieślników, jednak składał przysięgę, że będzie go godnie reprezentował. Gafle były tworami stanowiącymi mieszankę cechu i bractwa. Każdy z nich posiadał konkretne zobowiązania wobec miasta np.: dostarczyć kontyngent zdolnych do walki mężczyzn w czasie wojny (w owym czasie za zdolnych do walki uważano mężczyzn w wieku od 17 do 80 lat). Drugim rodzajem zobowiązań tych struktur była pomoc przynależącym do nich członkom. Miastem rządziła Rada składająca się z 49 członków – 36 to reprezentanci gafli i 13 możnych, obieranych poprzez 36 wybranych zwykła większością głosów. Kadencja członka Rady trwała rok i można było ubiegać się o reelekcje po dwóch latach karencji. Ustrój ten utrzymał się w Kolonii do roku 1794, kiedy miasto zostało zdobyte przez wojska francuskie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz