UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

wtorek, 7 stycznia 2014

Kultura piwna, czym jest i co się na nią składa

W ramach źródeł internetowych dotyczących tematyki piwnej (forów, blogów, serwisów tematycznych), funkcjonuje i często pojawia się określenie „kultura piwna”. Nierzadko odnosi się ją do pubów, (zwłaszcza tych, które oferują sporą ilość piw swej ofercie), piwowarstwa rzemieślniczego lub innych krajów. Mówi się na przykład o czeskiej, bądź niemieckiej kulturze piwnej albo, że piwowarstwo rzemieślnicze przyczynia się do wzrostu kultury piwnej w Polsce. Samo pojęcie jako słowo-klucz występuje często, choć nie zawsze jest ono poddawane szczegółowej analizie. Poniższy tekst nie jest definicją zjawiska, jakim jest kultura piwna, ale swego rodzaju rozważaniami nad wieloaspektowością tego zagadnienia oraz prezentacją osobistych przemyśleń autora na jej temat.

Kulturę piwną w najprostszy sposób można opisać jako otoczkę wokół trunku jakim jest piwo. W tym systemie powiązań piwo stanowi centralną część tej układanki i warunek niezbędny, do istnienia kultury piwnej. Jest ona swego rodzaju zbiorem reguł obejmujących produkcję, wyszynk, konsumpcję tego napoju charakterystyczne dla konkretnego regionu lub kraju. Mówiąc barwnie, kultura piwna względem piwa, jest jak przyprawa dodawana do potrawy, celem nadania jej odpowiedniego smaku, bo tak jak ta przyprawa, dodaje smaku czyniąc z picia piwa swoisty ceremoniał, dzięki czemu piwo nie jest pite bezrefleksyjnie, tylko po to, by się nim upić. To dzięki kulturze piwnej, picie piwa jest społecznym rytuałem nieodzownie połączonym z estymą względem spożywanego napoju i świadomością czym on w istocie jest. Stanowi ona swego rodzaju nieskodyfikowany „bon-ton”, towarzyszący spijaniu napoju z pianką.

Wspomniałem, że rozumiem kulturę piwną jako zagadnienie wieloaspektowe. Poniżej znajdują się składowe, które zsumowane i trwale połączone stanowią całość tego pojęcia.

TRADYCJA
To zbiór historycznych uwarunkowań, mających wpływ na obecny kształt sceny piwowarskiej w danym kraju lub regionie. Najczęściej, dotyczą tych krajów, w których istnieją wielowiekowe tradycje piwowarskie. Europejski model państw narodowych oraz geograficzne uwarunkowania (piwowarstwo i konsumpcja piwa posiadają długie tradycje w krajach północnoeuropejskich, gdyż południe Europy to obszar, gdzie preferowanym napojem alkoholowym było, i jest nadal, wino), można mówić o kilku krajach będących ośrodkami, w których wykształcona została swoista i typowa dla tego państwa kultura piwna. Dla przykładu, Czesi to kraj, w którym dominują piwa typu pilzneńskiego a samo piwo jest tam elementem tożsamości narodowej. W Niemczech warzy się sporo wariantów piw dolnofermentacyjnycyh, piwa pszeniczne, a także kilka piw o charakterze lokalnym, takie jak: gose, Berliner Weisse, altbier, koelsch, etc. W Wielkiej Brytanii tradycyjnymi piwami są różne warianty ale (piwa górnej fermentacji), a piwowarstwo belgijskie to zbiór stylów piwnych, które są ewenementami na skalę światową (lambic, saison, witbier, Flanders Red Ale, piwa klasztorne). W ramach tradycji obok warzonych piw, istnieją reguły związane z produkcją piwa (np.: tradycja związana z warzeniem piwa  zgodnie z Bawarskim Prawem Czystości w Niemczech) lub dotyczące wyszynku piwa (cały szereg zasad obowiązujących w piwiarniach, naczynia, w których serwowane jest piwo, temperatura podania napoju, strój kelnerów, itp.). W Polsce sprawa jest trochę bardziej zawiła. Rodzimych stylów piwa jest jak na lekarstwo. Poza piwem grodziskim, można jeszcze wymienić porter bałtycki, w którego warzeniu Polacy się specjalizują, ale jest to piwo historycznie związane z regionem południowo-wschodnich wybrzeży Morza Bałtyckiego, a nie tylko naszym krajem. Wskutek wydarzeń historycznych, wielowiekowa kultura piwna i tradycje piwowarskie uległy w naszym kraju załamaniu.

ŚWIADOMOŚĆ
Świadomi konsumenci to bardzo ważny element kultury piwnej. Nie chodzi tutaj o to, aby każdy był znawcą i ekspertem w tej dziedzinie, ale podstawowa wiedza na temat piwa dotycząca wyrobu, typologii i serwowania tego napoju jest o tyle ważna, że konsument świadomy nie rozprzestrzenia bezrefleksyjnie piwnych mitów, które cały czas bardzo głęboko pokutują w Polsce. Co więcej, osoby takie są w stanie uświadamiać innych poprzez dzielenie sie swoją wiedzą, czyli wykonywać swoistą „pracę od podstaw”. Zwłaszcza, że w dobie Internetu dostęp do źródeł informacji na temat piwa jest praktycznie nieograniczony. Piwosz to według mnie konsument świadomy, a nie tylko osoba zapijająca się bez opamiętania piwem.

CEREMONIAŁ KONSUMPCJI
Związany jest bezpośrednio z aspektem, jakim jest tradycja. Dotyczy to społecznego charakteru picia piwa (z rodziną, ze znajomymi, imprezy sportowe, festyny). Jeżeli decydujemy się wyjść do piwiarni, zwłaszcza poza Polską, warto dowiedzieć się jakie zasady obowiązują w innych krajach; dla przykładu, w Czechach obsługa nie pyta, czy podać następne piwo, bo pusty kufel to znak dla kelnera, by podać kolejny, a w Anglii nie podaje się piw tak schłodzonych jak w naszym zakątku Europy. Samo angielskie nalewanie piwa z pompy, to zupełnie inne rozwiązanie niż „na kontynencie”, chociaż tego typu sposób napełniania (pompy ręczne) cieszą się coraz większą popularnością w Polsce. Ponadto, piwa w poszczególnych krajach podawane są w różnych naczyniach: nonic to typowe szkło do piwa na Wyspach Brytyjskich, Mass czy  Stange - w Niemczech, a w Belgii wybór szkła jest bardzo duży, dawniej każdy browar chciał mieć swoje, niepowtarzalne szkło, w którym serwowane było piwo przezeń warzone. Inną kwestią są tradycyjne piwne przekąski, które można przygryźć, gdy zaburczy nam w brzuchu podczas biesiady. Znajomość „knajpianego bon-tonu” na pewno pozwoli uniknąć wielu stresujących, tudzież niezręcznych sytuacji. Ten element piwnej kultury w naszym kraju jest bardzo zaniedbany. W pubach królują piwa masowe (najczęściej jasne lagery), traktowane jako coś, co szybko trzeba sprzedać. Wiele bardzo dobrych restauracji nie sili się, by w swojej ofercie mieć ciekawe piwa, dopasowane pod ich menu, choć już na wstępie zachęcają do zakupu najrozmaitszych win. Polacy zdają się być narodem nieszczególnie entuzjastycznym wobec picia piwa w lokalach. Często w pubach spotyka się wyłącznie młodych ludzi, a dla porównania - w niemieckich piwiarniach ludzie w okolicach trzydziestki znacznie zaniżają średnią wieku przebywających tam gości.   

PATRIOTYZM
Duma i poszanowanie względem rodzimego piwa to kolo napędowa tej gałęzi gospodarki, tak istotne w dobie globalizacji i wielkich koncernów międzynarodowych. Ważne jest by szanować to, co jest lokalne i nasze oraz stanowi część tożsamości narodowej. Tradycje związane z piwem powinny być wyjaśniane przybyszom z zewnątrz oraz przekazywane kolejnym generacjom.

KOSMOPOLITYZM
Obok patriotyzmu, to kolejna ważna cecha kultury piwnej. Mam tu na myśli kosmopolityzm jako otwartość na to, co jest obce i różne od tego, co znamy z „naszego podwórka”. Dzięki tej otwartości można poznawać inne style piwne, tradycje piwowarskie wywodzące się z innych krajów. Słowem, jest to dobry fundament pod poszerzanie piwnych horyzontów poprzez entuzjastyczne podejście do rzeczy nowych i nieznanych. W Polsce nie ma z tym problemu. Browary rzemieślnicze pokazują z dużym sukcesem, że piwo to nie tylko pilzner i jasne pełne, ale mogą to być przeróżne style, nawet takie, o których jeszcze niedawno mało kto u nas słyszał (np.: sahti, biere de garde, India Pale Ale). To, co cieszy jeszcze bardziej to fakt, że i rdzenne polskie piwo grodziskie jest promowane przez scenę rzemieślniczą, a także to, że konsumenci bardzo entuzjastycznie podchodzą do każdej nowości. To krok w dobra stronę. Co więcej, rok 2013 był czasem, kiedy zaczęto lansować nowy, nieoficjalny styl piwny – Polish Ale, chmielone tylko i wyłącznie rodzimymi odmianami chmielu.

PIWOWARSTWO DOMOWE
Ten aspekt, wbrew pozorom, jest też istotnym elementem. Piwowarstwo domowe to przygoda z wyrobem piwa, możliwość zetknięcia się z dotychczas nieznanymi stylami piwnymi oraz ich samodzielny wyrób. Przy warzeniu piwa można popuścić wodze fantazji i tworzyć trunki, których na pewno nie dostanie się na rynku ani w Polsce, ani gdziekolwiek na świecie. Ale wiadomo, że piwowar nie pije swojego piwa samotnie. Często domowe piwo to dobry pomysł na prezent, a w gronie przyjaciół smakuje najlepiej. Skoro ludzie piją piwo zrobione przez kogoś domowym sposobem, zadają pytania i są żądni informacji na ten temat. Udzielenie wyczerpujących odpowiedzi to dobry sposób na piwną edukację w wąskim kręgu. To szansa na uświadomienie choćby kilku osób. Zawsze istnieje możliwość, że ktoś połknie piwowarskiego bakcyla. O wyrobie piwa można czytać w fachowej literaturze, Internecie, a od jakiegoś czasu w Polsce wydawane jest przez Polski Związek Piwowarów Domowych czasopismo dla piwowarów pod tytułem „Piwowar”, z którego można dowiedzieć się wiele na temat samego piwa, jego wyrobu, surowcach, sprzęcie, piwnych stylach, etc. Lektura dobra dla doświadczonych oraz nawet jeszcze nie warzących. Ciekawą formą integracji tego środowiska są spotkania piwowarów, konkursy piw domowych, czy warsztaty piwowarskie.  

MIEJSCA I WYDARZENIA
Mam tu na myśli konkretne miejsca, gdzie z kulturą piwną można się stykać, doświadczać jej, zdobywać informacje na temat piwa i wszystkiego, co z nim związane, czy poznawać piwo poprzez degustację konkretnych marek tudzież stylów. Jako takie miejsca mam na myśli dobre lokale, w których piwo traktowane jest jako towar wysokiej próby, a nie zło konieczne, które trzeba szybko sprzedać. W Polsce powstaje coraz więcej pubów oferujących bardzo szeroki wybór piw z Polski i ze świata. W  tych miejscach każdy szczegół związany z serwowaniem tego napoju ma znacznie (szkło, temperatura schłodzenia). Poza tym takie puby nie ograniczają się tylko do sprzedaży piwa, ale organizują różnego rodzaju piwne imprezy (wykłady, pogadanki, spotkania piwowarów, kursy degustacyjne, warsztaty piwowarskie, huczne premiery piwne, na których obecni są przedstawiciele browarów warzących premierowe piwa, etc.). Innymi miejscami są piwne sklepy specjalistyczne, w których można nabyć bardzo szeroką gamę piw zarówno pod względem stylów, jak i krajów pochodzenia. Tutaj limitem z reguły jest zasobność portfela, bo w swej ofercie sklepu mają często prawdziwe rarytasy, których cena (jak na piwo) jest zawrotna. Z drugiej strony czym jest Westvleteren kosztujący około 100 złotych za butelkę w porównaniu z winem kosztującym… 3 000 zł? Jeszcze inną formą promocji kultury piwnej w tym kontekście są festiwale piwne, na których często można porozmawiać z przedstawicielami konkretnych, wystawiających się na nich browarów, importerów, etc. Poza bardzo bogatą ofertą piw do degustacji, często można wysłuchać tam ciekawych wykładów dotyczących piwa, jego wariantów, rynku piwnego, kultury piwnej innych krajów. Można też wziąć udział w pokazach warzenia, nabyć gadżety piwne, dyskutować na temat piwa z innymi pasjonatami. W każdym z tych miejsc bardzo istotnym elementem są kompetentni ludzie, którzy swoją wiedzą i dawaniem dobrego przykładu będą edukować i uświadamiać miłośników piwa. W każdym z tych miejsc istotna jest doradcza rola personelu/organizatora względem tych, którzy dopiero zaczynają swoją piwną przygodę. Bo tylko klient zadowolony będzie stać po właściwej stronie barykady piwnej rewolucji.

PIWO W KUCHNI
Jako, że piwo to produkt spożywczy, jego miejsce w kuchni jest jak najbardziej uzasadnione. Z uwagi na wiele jego rodzajów może być z powodzeniem wykorzystywane jako składnik np.: w sosach, zupach, marynatach, ciastach, deserach, etc. Poza tym, poszczególne style sprawdzają się szczególnie dobrze z konkretnymi potrawami czy grupami produktów spożywczych  (moje ulubione zestawienie to zielone tajskie carry i AIPA). Łączenie piwa z posiłkami to temat na osobną dyskusję. Po pierwsze na chwilę obecną nie przywiązuje się do tego specjalnej wagi, a sam kanon nie jest aż tak rygorystyczny jak w przypadku win. W każdym razie, coraz częściej na etykietach polskich piw rzemieślniczych można znaleźć informacje na temat łączenia danego piwa z konkretnymi produktami spożywczymi bądź potrawami. W blogosferze pojawiło aie już kilka blogów kulinarnych specjalizujących się w łączeniu piw z posiłkami. W tym wątku warto też wspomnieć o przekąskach do piwa. Nie muszą to być tylko paluszki albo chipsy. Do piwa dobrze komponują się sery, wędliny, niektóre wypieki (paluchy, podpłomyki). A są tez piwa nadające się świetnie do deseru zamiast kawy czy herbaty (sweet stout i ciastka owsiane to jedno z moich ulubionych połączeń).   

EKSPERCI
Bez nich trudno byłoby cokolwiek osiągnąć. To ludzie cieszący się autorytetem, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem z piwnymi pasjonatami, którzy z kolei kaskadowo przekazują pozyskana wiedzę dalej, co przyczynia się do wzrostu wiedzy na temat piwa, świadomości konsumenckiej, a co za tym idzie – kultury piwnej. To piwni eksperci uczą o piwie, jego produkcji, łączeniu piwa z jedzeniem, wadach w piwie oraz ich wykrywaniu i identyfikacji, etc. Podobnie rzecz ma się po piwowarstwa, gdzie młodzi piwowarzy domowi mogą czerpać wiedzę z imprez takich, jak warsztaty piwowarskie.


Konkludując powyższe wywody, pragnę napisać, że pomimo niewysokiego poziomu kultury piwnej w Polsce w porównaniu z innymi krajami europejskimi, napawa optymizmem zmiana stosunku Polaków do tego napitku. Piwo dzisiaj przestaje być postrzegane jako lek na kaca albo rozrywka dla mało ambitnych mężczyzn. Obecnie, przemiany w branży piwnej mają wielki wpływ na zmiany nastawienia i oczekiwań konsumentów. Wiele osób przestało utożsamiać piwa z jasnym lagerem,  osoby te przekonują się o tym, jak bogaty jest świat piwa i całej otoczki z nim związanej. Dynamiczny rozwój rynku piwnego, zwłaszcza w kontekście sceny rzemieślniczej będzie nie bez znaczenia dla wzrostu kultury piwnej w naszym kraju. Dobrą praktyką jest tez zaangażowanie większych graczy w propagowanie kultury piwnej (np.: „Gruit Kopernikowski” i seria piw „Podróże Kormorana” wypuszczona przez Browar Kormoran, czy powstały w zeszłym roku serwis „beerlovers.pl” pod auspicjami Kompanii Piwowarskiej S.A.). Poza tym, powoli, ale sukcesywnie polskie społeczeństwo bogaci się i z czasem kwestia ceny nie będzie aż takim wyzwaniem jak dziś. Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna wielu uważało piwa, których cena oscylowała wokół 10 złotych za snobistyczne i niewarte uwagi, a dziś taka kwota wydana za butelkę piwa nikogo już praktycznie nie dziwi. Obecna sytuacja dobrze rokuje na przyszłość. W Polsce mamy coraz większą rzeszę piwnych entuzjastów, na piwnej scenie pojawiły się browary warzące smaczne i ciekawe piwa, dzięki którym polscy konsumenci mogą zetknąć się z piwami, o których trzy lata temu mało kto słyszał. Prężnie rozwijają się inicjatywy na rzecz piwowarstwa domowego, skupiając w swym gronie coraz większą liczbę osób. W ramach tego ruchu organizowane są różnorakie imprezy mające na celu integrację środowiska piwowarskiego, a coraz więcej piwowarów domowych zaczyna otwierać własne browary np.: Browar Artezan. Powstają kolejne puby z olbrzymim wyborem piw, sklepy specjalistyczne i, co rusz, pojawiają się nowe imprezy piwne, a i piwnych ekspertów u nas nie brakuje. Wszystko to sprawia, że spodziewam się, dynamicznego wzrostu kultury piwnej polskiego społeczeństwa w najbliższych latach, a to bardzo cieszy, bo jeszcze cztery lata temu nikt nie spodziewał się, że scena piwna w Polsce aż tak się rozwinie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz