UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

wtorek, 14 października 2014

Kto jeszcze pijał piwo w Starożytności? (cz.2)



Hetyci
Ich państwo zostało założone około XVII wieku p.n.e., a upadło w okolicach 1200 r. p.n.e. Hetyci posiadali bardzo dobrze rozwinięta armię, dzięki której, w okresie swojej świetności panowali nad północną Mezopotamią, Syrią, Palestyną i Anatolią (skąd się wywodzili). Po upadku tej cywilizacji, niektóre państwa i miasta istniały jeszcze kilka wieków. Stolicą ich imperium było miasto Hattusa. W hetyckim królestwie piwo, obok chleba, odgrywało istotną rolę w codziennej diecie jego mieszkańców. Innymi napojami alkoholowymi, po które sięgali Hetyci były: wino i miód pitny. Wiadomo, że istniały też trunki stanowiące połączenie tych kategorii np.: piwo z dodatkiem miodu pitnego. Uprawiano 2 rodzaje jęczmienia oraz 4 rodzaje pszenicy (pszenica kosztowała dwa razy tyle co jęczmień). Z zachowanych źródeł wiadomo, że Hetyci sprowadzali też pewne kategorie żywności Egiptu i Urartu (państwo będące protoplastą Armenii, dzisiejsza północna Syria). Piwo, podobnie jak w Mezopotamii, pito przez słomki, bowiem było niefiltrowane, mętne i zawiesiste. Napój ten był nieodłącznym elementem wszelkich ceremonii państwowych i religijnych. Wiadomo, że piwem gaszono stosy pogrzebowe po skremowaniu zwłok. Królestwo Hetyckie posiadało rozbudowaną sieć tawern, w których obywatele mogli korzystać z życia. Tawerny musiały posiadać państwową licencję, by móc prowadzić ten profil działalności.

Frygijczycy
Frygia została założona w zachodniej Anatolii (dzisiejsza Turcja) około 1000 r. p.n.e. Frygijczycy przybyli z na te ziemie z południa Europy. Cieszyli się niepodległością do 700 r. p.n.e., po czym przez kolejne 400 lat zmieniały się ludy panujące nad nimi (Persowie, Lidyjczycy, Macedończycy). Byli spokrewnieni z Trakami. Stolicą ich państwa było miasto Gordion (od Gordiosa, ojca legendarnego króla Midasa). Nie zachowało się wiele informacji na temat roli piwa w życiu mieszkańców tego królestwa, ale należy przypuszczać, że stanowiło ono ważną jego część, bowiem w owym państwie posiadano rozwinięte jak na tamte czasy rolnictwo oraz zachowało się wiele śladów potwierdzających, że we Frygii piwowarstwo odgrywało dużą rolę – naczynia i sprzęty typowo browarnicze, plany budynków pełniących rolę browarów, pozostałości po zbożach – Frygijczycy poddawali je słodowaniu. Z naczyń zachowały się fragmenty pojemników służących do fermentacji, oraz dzbany, z których pito piwo, a także miski służące do tego celu. Z nielicznych zachowanych źródeł wynika, że piwo towarzyszyło Frygijczykom w każdym aspekcie ich życia. Naczynia do konsumpcji piwa były wykonywane z gliny, terakoty lub brązu i często było bogato zdobione.  

Armeńczycy
W czasach starożytnych, państwo armeńskie obejmowało znacznie większy obszary niż współcześnie (m. in. tereny dzisiejszego Azerbejdżanu, Syrii, Turcji). Był to kraj górzysty o surowym klimacie, ale jednocześnie bardzo żyzny. Opis „wina jęczmiennego” zachował się dzięki greckiemu żołnierzowi Ksenofontowi, który opisał praktykę spożywania piwa przez Armeńczyków w swoim dziele „Anabaza”, znanym też jako „Wyprawa Cyrusa”. A ów fragment brzmi tak: „Mieszkania ich były pod ziemią, z wejściem jak otwór studni, szerokim u dołu. Wejście dla zwierząt tworzyły tunele, ludzie zaś schodzili po drabinie. W mieszkaniach były kozy, owce, ptaki i ich młode. Wszystkie zwierzęta były karmione paszą wewnątrz mieszkań. Była tam też pszenica, jęczmień, fasola i wino jęczmienne w kraterach. Na powierzchni tego napoju, równo z brzegiem naczynia pływały ziarna jęczmienne, tkwiły w nim słomki, jedne  większe, drugie mniejsze, bez kolanek. Jeśli ktoś miał pragnienie, musiał brać te słomki i ssać. Był to bardzo mocny napój, o ile ktoś nie rozcieńczył wodą, i bardzo dobry jeśli się ktoś do niego przyzwyczaił.”. W innym fragmencie cytowanego dzieła, autor tak opisuje wznoszenie toastów na owych ziemiach: „A ilekroć jeden chciał z uprzejmości przepić za zdrowie do drugiego, ciągnął go do czary, przy której tamtej musiał się pochylić i pić żłopiąc jak wół.”.

Trakowie
Tracja znajdowała się między Dunajem, rzeką Styrion, Morzem Czarnym i Egejskim – tereny dzisiejszej Bułgarii, Grecji i Turcji. Trakowie byli spokrewnieni z Frygijczykami. Był to kraj, który został skolonizowany przez Greków, a później przez Rzymian. W miejscu tym krzyżowały się wpływy kultury helleńskiej oraz kultur Bliskiego Wschodu, czego jednym z przejawów było także picie piwa. Grecy o Trakach mawiali, że to „lud pijący piwo przez słomki”. Sami Hellenowie nie byli entuzjastami tego trunku, ale akceptowali go i sprowadzali zwłaszcza z myślą o uboższych mieszkańcach Hellady. Według legendy to właśnie z Tracji miał wywodzić się orgiastyczny kult boga Dionizosa, czego inspiracji należy szukać w wielu tego typu świętach pośród ludów zamieszkujących Azję Mniejszą. Z czasem, na skutek wzmożonych kontaktów Greków z Trakami i przenikania się ich kultur, kult Dionizosa został przeniesiony do Aten, gdzie oddawano cześć temu bóstwu przy pomocy wina. Idąc tym tropem, najpierw czczono Dionizosa dzbanami piwa, a dopiero potem zastąpiono je winem. Z czasem, w Grecji pojawiła się grupa intelektualistów, która twierdziła, że jest dwóch Dionizosów: jeden pachnący nektarem (ten od wina) i „śmierdzący kozami” (ten od piwa). Trakowie zajmowali się handlem, rzemiosłem i rolnictwem. Wiadomo, że uprawiali jęczmień, pszenicę, żyto i proso, z których wyrabiali swoje piwa. Piwa z żyta warzyli też Frygijczycy. Swoje Pio nazywali „brutos”.    

Fenicjanie
Choć nie zachowało się wiele informacji na temat piwowarstwa w ramach tej cywilizacji, to wiadomo jedno, że Fenicjanie piwo pijali. Ten wywodzący się lud z Lewantu zamieszkujący nad Morzem Śródziemnym na ternie dzisiejszej Syrii i Libanu jest dla wielu historyków interesujący z kilku innych względów. To Fenicjanie wymyślili alfabet, byli doskonałymi handlarzami, nawigatorami i żeglarzami. Budowali swoje kolonie na terenie całego Basenu Morza Śródziemnego (w tym Kartagina). Co za tym idzie, być może to oni byli tymi, którzy rozpowszechnili kulturę picia piwa w innych regionach Europy, skoro Grecy i Rzymianie nie pałali nazbyt wielkim entuzjazmem względem napojów na bazie sfermentowanych zbóż?
   
Scytowie
Był to półkoczowniczy lud, zamieszkujący tereny dzisiejszej Ukrainy i południowo-zachodniej Rosji. Scytowie nie znali pisma, a zachowane o nich informacje zostały spisane przez ludy, które nie darzyły ich zbytnią sympatią. Greccy historycy pisali, że na zamieszkałych przez nich ziemiach panuje wieczny chłód – nawet latem jest tam chłodno i mokro. Scytowie byli waleczni i słynęli także z okrucieństwa oraz tego, że kochali odmienne stany świadomości. W owych czasach, w Grecji osoby pijące duże ilości alkoholu, do upadłego, określane były jako „pijący jak Scytowie”. Kwestie granic państwa scytyjskiego pozostają sporne, bowiem najpewniejszy jest ich przebieg na południu, a reszta stanowi przyczynek do dyskusji pomiędzy historykami, tak samo jak to, czy Scytowie są protoplastami Słowian. Wiadomo, że Scytowie wyrabiali piwo jęczmienne, miód pitny i wino, które lubili pić nierozcieńczone, ale także sprowadzali wina greckie. Nie gardzili też kumysem (sfermentowanym, kobylim mlekiem). Co ciekawe, lubili oni także dym konopny, który wdychali podczas ablucji, bowiem nie kąpali się oni w wodzie, o czym tak pisze Herodot w swoich „Dziejach”: „Naprzód namaszczają sobie głowę i zmywają, potem dla obmycia całego ciała tak postępują. Ustawia się trzy żerdzie ze zwróconymi ku sobie szczytami; dokoła nich rozpinają filcowe osłony, łącząc je z sobą jak najściślej; następnie do wanny, która stoi w środku między żerdziami i filcowymi zasłonami, wrzucają rozżarzone kamienie. W kraju ich rosną konopie, bardzo podobne do lnu. […]Tych więc konopi nasienie biorą Scytowie i wchodzą pod filcowe namioty; potem rzucają ziarna na rozżarzone kamienie: rzucane zaczynają dymić i wytwarzają taką parę, że żadna helleńska łaźnia parowa nie mogłaby jej przewyższyć. A Scytowie ryczą, z zadowolenia w tej parze; to zastępuje im kąpiel, bo w ogóle nie myją ciała wodą.”. Ze znalezisk archeologicznych wiadomo, że oprócz nasion konopi, chętnie sięgano też po nasiona nostrzyka. Trunki Scytów słynęły ze swojej mocy i siły z jaką upajały, z uwagi na dodatek wywaru z konopi, którego używano przy ich wyrobie. Do upadku ich państwa przyczynili się Sarmaci, Medowie  i Galatowie. Według jednej z legendy, to zamiłowanie do alkoholu zgubiło ten lud, bowiem jeden z medyjskich królów zaprosił Scytów na ucztę, na której mieli oni pić zgodnie z ich zwyczajami, a gdy już wszyscy się upili, zostali „wyrżnięci, co do nogi”.

W powyższym artykule, postanowiłem przedstawić i nieco rozwinąć temat innych cywilizacji i ludów, sięgających po piwo w czasach antycznych. Skupiłem się na tych wywodzących się z Azji Mniejszej. W możliwie najbliższym czasie, wątek ten będzie kontynuowany. Moja prezentacja skupiła się też na ludach, o których wiadomo coś więcej niż tylko, że spożywały one piwo. Do powyższego grona należy zaliczyć także: Kimerów, Syryjczyków, Lidyjczyków, Hurytów, Galatów i innych.

Bibliografia:
Ian S. Horney: „History Of Beer And Brewing”, RSC, 2003,
Max Nelson: „The Barbarian’s Beverage: A History Of Beer In Ancient Europe”, Routlage, 2005,
Biblia Tysiąclecia: http://biblia.deon.pl/,
Ksenofont: „Wyprawa Cyrusa”, Czytelnik, Warszawa, 2003.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz