UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

piątek, 5 lipca 2013

Prezent z Austrii – Zipfer Urtyp

Czerwiec był dla mnie dobrym miesiącem pod względem otrzymanych piw. Były prezenty urodzinowe, a także souveniry z  wojaży krewnych i znajomych. Jednym z nich jest austriacki Zipfer Urtyp, którego dostałem od koleżanki z pracy mojej dziewczyny (dzięki, Magda :)). Szczerze mówiąc sam jestem ciekaw, czy  jest to, to samo piwo, które można kupić w wielu hipermarketach. Wersja eksportowa Zipfera szczerze mówiąc nie powala, poza słodowością i nijakością typową dla eurolagerów, nie ma w tym piwie nic ciekawego, a jego cena wydaje się bardzo zawyżona w stosunku do jakości produktu, jaką otrzymuje konsument. Dzisiaj zamierzam się o tym przekonać. Z ocen na browar.biz wynika, że piwo nie jest takie złe, ale wiadomo, że każda taka ocena wrzucana na forum jest skrajnie subiektywna. Pewne obawy nasuwa fakt, że posiadany przeze mnie Zipfer Urtyp i eksportowy Zipfer Glas Heller Freude Original Import posiadają ten sam woltaż (5,4% alk. obj.).

Brauerei Zipf został założony przez wiedeńskiego bankiera Franza Schaupa, który odkupił browar od rodziny Hoffmannów. Zlokalizowany jest on w miejscowości Zipf, znajdującej się niedaleko miasta Neukirchen an der Vöckla w Górnej Austrii. Możliwości wytwórcze browaru w momencie odkupienia go przez Schaupa wynosiły 1540 hektolitrów rocznie. Z czasem dzięki zastosowaniu innowacyjnych jak na tamte czasy technologii, takich jak sztuczne chłodzenie, wykorzystanie energii elektrycznej w procesie produkcji oraz korzystanie z transportu kolejowego do dystrybucji swoich produktów, sprawiło, że piwa z tego browaru zaczęły cieszyć się coraz większą popularnością, a browar rozrastał się i w efekcie jego moc produkcyjna stawała się coraz większa. Jako jeden z pierwszych browarów w Austrii Brauerei Zipf zaczął na masową skalę produkować nowe piwo typu pilzneńskiego. W 1863 browar produkował 10 razy więcej piwa niż pięć lat wcześniej. W roku 1914 browar ten wytwarzał 140 000 hektolitrów piwa rocznie.

Od roku 1914 do końca lat czterdziestych browar przechodził niekorzystny dla siebie okres. Miały na to wpływ dwie wojny światowe, a zwłaszcza zniszczenia, których Brauerei Zipf doznał podczas II wojny światowej. Do tego, kryzys lat trzydziestych stanowił poważną przeszkodę dla dobrego prosperowania tegoż browaru. Powojenne szkody (po II WŚ) udało się odbudować dopiero w latach 50-tych XX wieku, a na setną rocznicę istnienia browaru jego moc wytwórcza wyniosła 200 000 hektolitrów w skali roku.

W 1970 roku browar przyłączył się do Brau Union Österreich AG (holdingu, który posiada wiele marek piwa dostępnych w całej Austrii) w którym obecnie pakiet większościowy posiada Heineken. Zipfer to obecnie jedna z najbardziej rozpoznawalnych austriackich marek piwnych.

W ofercie browaru znajdują się piwa typowe dla niemieckiej kultury piwnej. Są to różne warianty lagera: Pils, Marzen, Bock, Kellerbier, Volbier (odpowiednik naszego piwa „jasne pełne”. To właśnie Zipfer Utryp jest piwem w tym stylu). Do tego linia produktów Zipfer posiada też radlera.

Co do nazwy Urtyp, oznacza ona tyle, co oryginalny, tradycyjny. Sam przedrostek „ur-” w języku niemieckim oznacza tyle co „pra-”. Często można spotkać się z niemieckimi piwami w stylu koźlak, które nazywane są „Urbock”. Odwołuje się do dawnych tradycji, długiej historii wytwarzania danego piwa, itp. Słowem, dobra pożywka dla speców od marketingu…

Opakowanie piwa prezentuje się całkiem dobrze. Nie jest to krzykliwa etykieta, nie jest upstrzona różnymi przypadkowymi elementami graficznymi. Na białym tle widnieje logo marki oraz typ piwa. Krawatka, etykieta i kontretykieta są kolorystycznie spójne. Z drugiej strony – opakowanie pod względem graficznym to nic specjalnego. Etykieta jakich wiele…

Producent: Brauerei Zipf
Nazwa: Zipfer Urtyp.
Styl: Vollbier/jasny lager/piwo jasne pełne
Ekstrakt: nie podano.
Alkohol: 5,4% obj.
Skład: nie podano.
Pasteryzacja: tak.
Filtracja: tak.

Barwa: słomkowa, idealnie klarowna.
Piana: ziarnista, wysoka, śnieżnobiała i trwała. Tworzy ładną koronkę i pozostaje na szkle.  
Zapach: słodowy z lekko kwaskowym akcentem, do tego minimalny aromat chmielu. Wyczuwalny di-acetyl.
Smak: początkowo słodowy z akcentem maślanym, który przechodzi w bardzo delikatną, chmielową goryczkę. Goryczka jest płytka, ziemista i nietrwała. Wyczuwalny lekki posmak metaliczny. W tle delikatny akcent ziołowy.
Wysycenie: średnie.

Podsumowując, nie jest źle, piwo z wyczuwalnym di-acetylem, smak zdominowany przez słodową nutę. Na finiszu minimalna goryczka chmielowa. Smak wyraźny, nie wodnisty. Piwo posiada bardzo ładny kolor i nadzwyczaj efektowną pianę. Jak na eurolagera, jest całkiem przyjemne w odbiorze. Smaczniejsze od wersji eksportowej. Obok di-acetylu mankamentem jest wyraźna metaliczność. ZipFer Urtyp jest pijalny i lekki. Bardzo fajne piwo na lato, zwłaszcza podczas pobytu w Austrii. Chociaż, jeżeli o mnie chodzi, wolę piwa o nieco bardziej wyrazistym smaku.

Moja ocena: 3,5/5.



Pomyślałem sobie, że skoro już wpis zahacza o Austrię, to w ramach urozmaicenia treści na blogu przedstawię też propozycję smacznej, austriackiej zupy, którą nauczyła mnie przyrządzać zapoznana przeze mnie koleżanka z Austrii. Przygotowanie tej potrawy nie jest skomplikowane, ale może być trochę czasochłonne. Potrawa ta nazywa się Fritatensuppe. Jest to zupa gotowana na kościach i mięsie wołowym z dodatkiem naleśników i warzyw.

Do naleśników potrzebne będą;
Olej do smażenia
1 jajko,
200 ml mleka,
200 ml mąki,
Szczypta soli,
Szczypta cukru.

Składniki łączymy ze sobą i dokładnie mieszamy. Następnie na rozgrzany olej wylewamy porcje urobionej masy i smażymy z dwóch stron, do momentu zarumienienia się naleśników. Usmażone naleśniki kroimy na długie i cienkie paski.

Do przygotowania zupy potrzebne będzie:
300 g kości wołowych,
400g gulaszowego mięsa wolowego,
Marchew,
Seler,
Cebula,
Por,
Szczypiorek,
Lubczyk,
Sól,
Pieprz.

Mięso I kości należy zalać wodą, tak aby były całe zanurzone. Wodę podgrzewać do punktu wrzenia, a następnie należy zmniejszyć ogień i dusić wołowinę przez około 1,5 godziny. Jeśli to konieczne, należy uzupełniać wodę, gdy okaże się to konieczne. W międzyczasie należy pokroić cebulę w piórka i zeszklić ją na maśle. Po upływie półtorej godziny do zupy należy dodać cebulę oraz resztę pokrojonych w kostkę warzyw i gotować przez kolejne 20 minut. Zupę przyprawić solą i pieprzem. Danie można podać na dwa sposoby: pod koniec gotowania wrzucić do garnka z zupą pokrojone w paski naleśniki albo nałożyć naleśniki na talerze i zalać je gorącą zupą. 

Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć smacznego! Prezentowane powyżej piwo bardzo dobrze będzie smakować w zestawieniu z tym daniem, ale każdy inny jasny lager bądź pilzner skomponuje się dobrze z Fritatensuppe.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz