UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

wtorek, 9 lipca 2013

Podróż do Ameryki w towarzystwie Kormorana.


Browar Kormoran gościł już kilka razy na blogu i za każdym razem otrzymywał bardzo dobre oceny warzonych przez siebie piw oraz za wizję rozwoju firmy i ciekawe pomysły, bardzo dalekie od propozycji produktów sztampowych i mocno utartych, jakie proponuje konkurencja.

W zeszłym roku browar z Olsztyna zapoczątkował serię piw „Podróże Kormorana”. Pierwszym piwem z tej serii jest świenty weizenbock o pełnym, pszenicznym smaku, dobry na chłodne jesienne wieczory oraz sprawdzający się w gorące letnie dni. Pierwsza warka koźlaka pszenicznego uwarzona została jesienią zeszłego roku. Miałem okazję skosztować ichniego weizenbocka w okolicach świąt bożonarodzeniowych ubiegłego roku. Ową degustację wspominam bardzo dobrze, choć z perspektywy czasu żałuję, że nie trafiła na bloga…
Moimi typami na pozostałe piwa z serii były: belgijski blond albo dubbel i angielski English Pale Ale, a w trochę odważniejszych marzeniach - ESB. Wiadomość, że drugą piwną podróżą Browaru Kormoran będzie AIPA, przyjąłem z dużą dozą zaskoczenia (In plus), ciekawości co do smaku tego „górniaka” oraz obawą, że mogę się na niego „nie załapać”. Szczęśliwym zrządzeniem losu, mój młodszy brat znalazł się o odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu i butelka tego piwa znalazła się i w moim domu.

Z mojej strony, na samym początku, chciałbym pogratulować pomysłu i odwagi. Po pierwsze nie jest to styl popularny wśród wytwórców piwa o takim wybiciu jak Browar Kormoran (bądź większym). Tak duże browary raczej preferują różne wersje lagerów, ewentualnie piw pszenicznych. Przez co oferta wielkich zakładów piwowarskich jest bardzo ujednolicona. Podejrzewam, że zanim zdecydowano się na wprowadzenie drugiego piwa do serii piw z „Podróży Kormorana”, przeprowadzono solidną analizę rynku, oczekiwań konsumenckich oraz tego, jakie piwa cieszą się największym wzięciem wśród osób nim zainteresowanych. Zdanie było utrudnione z uwagi na świetne AIPA, które dostępne są już na polskim rynku. Mam tu na myśli zarówno piwa warzone w tym stylu i sprowadzane zza granicy, jak i nasze krajowe produkty takie jak np.; „Atak Chmielu”, „Kuguar”, „Red AIPA”. Swoje IPA na amerykańskich chmielach uwarzył też Browar Artezan (o wersji „klasycznej”,na chmielach brytyjskich mówiono, ze jest za grzeczna – mi osobiście smakowała, chmiel był wyczuwalny, ale nie dominował w smaku. Za to wyraźne były aromaty kwiatowo-owocowe) Poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko… Czy AIPA z Warmii sprosta wyzwaniu?

Zdecydowanym plusem jest etykieta. Bardzo mi się  podoba. Wykonana z papieru stylizowanego na bardzo stary, który leżał zapomniany gdzieś na strychu lub najwyższej półce, przez wiele lat. Na środku etykiety widnieje objuczony bagażem podróżnik z kuflem piwa lewej dłoni, a w tle widnieją drapacze chmur oraz pomnik Statuy Wolności. Po obydwu stronach etykiety znajdują się zapiski z podróży, których treść znajduje się też na stronie producenta. Butelkę zdobi też zawieszka zawierająca szczegółowe informacje na temat producenta piwa oraz jego produktów. Jest to jedna z moich ulubionych etykiet. Wykonana w bardzo pomysłowy sposób. Bardzo podobną etykietę posiada wiezenbock z tej serii piw.






Dane szczegółowe:
Producent: Browar Kormoran sp. z o.o.
Nazwa: Podróże Kormorana American IPA.
Styl: American India Pale Ale.
Ekstrakt: 16% wag.
Alkohol: 6% obj.
Skład:   woda, słody jęczmienne; słód pszeniczny; chmiele: Cascade, Chinook, Citra, Centennial, Mosaic; drożdże.
Filtracja: nie.
Pasteryzacja: tak.
Uwagi: Producent deklaruje poziom goryczki o wysokości 85 IBU, oraz że piwo jest 7-krotnie chmielone: na zacier, brzeczkę przednią, 4 dawki do kotła warzelnego oraz chmielenie na zimno.

Barwa: miedziana, przechodząca w bursztynową z lekkim czerwonym akcentem, nieprzejrzysta.
Piana: jasnobeżowa, ziarnista, wysoka, trwała, oblepiająca szkło,
Zapach: dominuje cytrusowo-żywiczny aromat typowy dla amerykańskich odmian chmielu, jednak wyczuwalny tez jest karmel, biszkopt, aromat tostowego chleba, w tle akcent drożdżowy. Wyczuwalny diacetyl.
Smak: z początku słodowy z akcentami biszkoptowym i tostowym, przechodzący w aromat cytrusów, grejpfruta, ananasa, a także żywicy drzew sosnowych, z wyraźnym, głębokim i trwałym chmielowym finiszem. W smaku wyczuwalny aromat masła (diacetyl).
Wysycenie:  niskie.

Moim zdaniem jest to bardzo udane piwo. Posiada pełny i bogaty smak z aromatami, jakie wprowadzają do piwa użyte odmiany chmielu. Oprócz goryczki wyczuwalny jest aromat owoców i żywicy. Goryczka bardzo wysoka, trwała. Obecność słodów też jest bardzo wyraźnie zaznaczona, zwłaszcza na początku każdego łyka. W smaku obecny jest diacetyl, ale w mojej ocenie, w żaden sposób go nie psuje. Piwo bardzo wysoko pijalne. Zachęca do kolejnych łyków. Do „Ataku chmielu” trochę mu brakuje, ale i tak daje radę. Kormoran pokazał, że potrafi uwarzyć dobre piwo nie bojąc się przy okazji podejmować wyzwań. Oby tak dalej! Bałem się, ze ładne opakowanie może nie pójść w parze ze smakiem piwa we wnętrzu butelki. Myliłem się. Oprócz opakowania bardzo ładnie prezentuje się barwa trunku, piana, pachnie zachęcająco i przede wszystkim dobrze smakuje. Wielu liczyło, ze skoro większy browar bierze się za piwo w tym stylu, to być może będzie ono tańsze. Niestety, nie tym razem. Cena za butelkę – około 8 PLN. Szkoda, bo wielu to zniechęci…

Moja ocena: 4,25/5.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz