UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Arctic Ale czyli co łączy piwo i wyprawy polarne?

Na pierwsze informacje na temat tego piwa trafiłem podczas poszukiwań materiałów do cyklu o piwach historycznych. Pomysł zapisałem w moim magicznym kajecie i po prawie roku, postanowiłem do tego tematu powrócić.

Cała historia bierze swój poczatek w roku 1845, kiedy to na rozkaz Królowej Wiktorii, sir John Franklin wyruszył na czele ekspedycji badawczej, składającej się z dwóch statków („Terror" i „Erebus"), by zbadać szlak wodny na północ od Kanady, nazywany „północno-zachodnim przejściem”. Niestety, wyprawa ta zakończyła się  niepowodzeniem, bowiem statki utknęły uwięzione w okowach lodu, a jak się później okazało – jedzenie w puszkach, w które była zaopatrzona wyprawa dowodzona przez sir Franklina, było zatrute ołowiem i jeśli nie mróz, to owo skażenie mogły być przyczyną śmierci uczestników tej misji.



Źródło: Wikipedia

W następnych latach zorganizowano wiele ekspedycji, których celem było między innymi ustalenie, co stało się z nieudaną wyprawą sir Franklina. Z punktu widzenia tego artykułu, najbardziej interesuje nas ta z 1852 roku, dowodzona przez sir Edwarda Belchera. W skład wyprawy wchodziło 5 statków („Pioneer”, „Reoslute”, „Assistance”, „Intrepid” i „North Star”). Owe 5 okrętów Royal Navy rozpoczęło swoją misję wiosną 1852 roku. Jak wiadomo, przygotowania do takich wypraw zaczynano na kilka miesięcy przed ich rozpoczęciem i nie inaczej było w tym przypadku. Władze brytyjskie i sam dowódca wyprawy arktycznej – sir Belcher – zwróciły się w 1851 roku do browarów z miejscowości Burton upon Trent z prośbą o uwarzenie mocnego i bogatego w wartości odżywcze piwa, w które zaopatrzono by marynarzy biorących udział w ekspedycji. W założeniu piwo miało nie zamarzać w niskich temperaturach, a także chronić marynarzy przed szkorbutem (w tamtych czasach wierzono, że piwo chroni przed tą chorobą).

Wybór Burton upon Trent nie był przypadkowy, bowiem było to miasto słynące ze swoich mocnych piw (Burton Ale, o którym więcej pisałem w tym wpisie). Od XVIII wieku piwa z Burton były eksportowane do Rosji, bowiem Rosjanie cenili je za smak oraz ich moc, co szczególnie doceniano podczas srogich, rosyjskich zim. Początek XIX wieku sprawił jednak, że handel z Rosją zaczął się załamywać na skutek blokady kontynentalnej, wprowadzonej przez Napoleona Bonaparte (trwającej w latach 1806-1812), a także z uwagi na wysokie cła na angielskie piwo, które Rosja wprowadziła w 1822 roku. Jeszcze inną bolączką piwowarów z Burton był fakt, że konsumenci na wyspach brytyjskich zaczęli skłaniać się ku jaśniejszym, lżejszym i bardziej chmielonym piwom, zatem taka propozycja od strony brytyjskich władz była wodą na ich młyn.

Kontrakt na dostawy piwa na potrzeby wyprawy arktycznej sir Belchera (admirała Royal Navy) został podpisany z browarem Samuel Allsopp And Sons. Samo piwo nazwano „Allsopp’s Arctic Ale”. Było to piwo, które piwosze z kontynentu określiliby jako barley wine, natomiast wyspiarze snuliby spór o to, czy było to barley wine, czy old ale. Piwo to określano jako brązowe w barwie, mocne, pożywne, doceniane przede wszystkim przez chorych członków załogi. Sami marynarze owej wyprawy nazywali je błogosławieństwem i ponoć bardzo rozgniewał ich fakt, gdy dowiedzieli się, że w dostawie aprowizacji z ich ojczyzny, która miała miejsce w drodze powrotnej do Anglii, zabrakło piwa z Burton. Pierwsze oznaki zamarzania piwa pojawiały się w temperaturze -11 st. C. Jak relacjonowali marynarze, nawet jeśli piwo częściowo zamarzło, w żaden sposób nie wpływało to negatywnie na jego smak. Trunek ten miały cechować posmaki winne i orzechowe. Nie znamy parametrów owego piwa, ale najprawdopodobniej jego ekstrakt początkowy wynosił około 25-30 stopni Ballinga, a zawartość alkoholu na pewno przekraczała 10% objętościowo. Z owej ekspedycji w 1854 roku powrócił tylko jeden statek – „North Star”.

W roku 1857 browar Samuel Allsopp And Sons po raz kolejny uwarzył Arctic Ale na potrzeby kolejnej misji, która miała ustalić losy nieudanej wyprawy sir Johna Franklina. Dowódcą owej wyprawy był kapitan Francis Leopold McClintock, który wyruszył na pokładzie statku „Fox” w rejon „północno-zachodniego przejścia”. W ramach tej ekspedycji udało się odnaleźć zapiski z przebiegu nieudanej misji z roku 1845.

Po raz kolejny Arctic Ale zostało uwarzone na potrzeby wyprawy polarnej, która odbyła się w 1875 roku. Na czele tej ekspedycji stanął sir George Nares, a jej celem było zdobycie bieguna północnego. W skład misji wchodziły dwa statki: „Alert” i „Discovery”. Niestety, załodze tej ekspedycji udało się dotrzeć do 83 stopnia szerokości geograficznej północnej, czyli do celu zabrakło około 750 kilometrów. Co ciekawe, do naszych czasów przetrwało kilka butelek piwa uwarzonego na potrzeby owej ekspedycji, z których jedna w 1961 roku została poddana dokładnej analizie w londyńskim Institute Of Brewing And Distilling. Pojedyncze egzemplarze znajdują się w rękach kolekcjonerów starych piw z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Piwo to porównuje się do madery, opisywane jest ono jako ciemnobrązowe, o wyraźnym winnym aromacie. Jego ekstrakt początkowy wynosił 29,3 stopni Ballinga (OG: 1126), poziom odfermentowania tego piwa wynosił 65,96%, zawartość alkoholu –  9,65% obj. Jako barwa wyniosła 156 EBC, a goryczka ponad 50 IBU. Piwo to było pite przez kilku piwnych koneserów z Wielkiej Brytanii (w tym Rona Pattinsona i Martyna Cornella) ponad 130 lat od jego uwarzenia i nadal było zdatne do picia i cechowało się bardzo złożonym aromatem (nuty winne, orzechowe, czekoladowe, spora doza owocowości – wiśnie, gruszki).



 Źródło: Ron Pattinson

Arctic Ale warzono okazjonalnie nawet jeszcze w II połowie XX wieku. W roku 1935 browar Samuel Allsopp’s And Sons połączył się z sąsiadującym Ind Coope tworząc Ind Coope And Allsopp Ltd, a w 1959 roku usunięto słowo „Allsopp” z nazwy tego podmiotu. Z czasem, budynki dawnego browaru Smauel Allsopp’s And Sons przerobiono na biurowce, bowiem zaprzestano w nich działalności browarniczej. Podobno w piwnicach znaleziono jeszcze wiele tuzinów butelek „Allsopp’s Arctic Ale” z 1875 roku, ale być może to tylko miejska legenda.

Wracając do kolejnych warek Arctic Ale, uwarzono je między innymi w latach: 1937, 1951,1952,1953, 1956 i 1965. Późniejsze wersje tego piwa znacznie odbiegały od jego pierwowzoru z XIX wieku, bowiem ich ekstrakt początkowy był o jedną trzecią niższy, a co za tym idzie, zawartość alkoholu wynosiła około 7,5-8% ABV. Ponadto, poziom odfermentowania tych piw wynosił nie 65%, a około 75%, przez co na pewno znacznie straciły one względem swoich poprzedników. Dwudziestowieczne wersje Arctic Ale były też jaśniejsze (kolor piwa z 1875 zgodnie ze skalą EBC wynosił 156, a tych z XX wieku - 95).   

Bibliografia:

Ron Pattinson, „Shut Up About Barclay Perkins”:

http://barclayperkins.blogspot.com/search/label/Arctic%20Ale,

Martyn Cornell, „Zythophile”: https://zythophile.wordpress.com/tag/arctic-ale/,

Amahl Turczyn-Scheppah: „Seasonal Brews: A Tale Of Arctic Ale”, w: „Zymurgy” November/December 2006.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz