Historia amerykańskiego
piwowarstwa dzieli się na dwa podstawowe okresy, których granicą jest okres lat
1919-1933, znany jako Prohibicja lub „Szlachetny Eksperyment”. Wprowadzony
zakaz produkcji i sprzedaży alkoholu miał kluczowe znaczenie dla odradzającego
się po jej zniesieniu piwowarstwa, bowiem porzucono dorobek piwowarski, który
wypracowały poprzednie pokolenia imigrantów przybywających do USA, przynoszących
na łono tego kraju tradycje piwowarskie, ziem z których przybywali. Popularność
jasnego lagera, a także zamiłowanie do whisky, która była najpopularniejszym
czarnorynkowym napojem alkoholowym w czasie Prohibicji, sprawiły, że na czas
kilku dekad amerykańskie koncerny piwowarskie zawłaszczyły sobie rynek piwny. Dopiero
rozkwit piwowarstwa rzemieślniczego w USA przełamał tę passę i browary
rzemieślnicze chętnie zaczęły kierować swą uwagę ku piwom historycznym.
Jakie zatem piwa pijano w
Stanach Zjednoczonych przed „Szlachetnym Eksperymentem”? Dotarły tam chyba
wszystkie style piwne, dzięki Europejczykom zasiedlającym ten kraj, które z
czasem „zamerykanizowano”. W tym wpisie chciałbym się skupić na piwach typowych
dla Nowego Świata, będących po części pokłosiem europejskiego dziedzictwa i
jego zetknięciem się z lokalnymi warunkami.
Cechą typową dla
amerykańskich piw był (i jest nadal) dodatek surowców niesłodowanych. Praktykę
tę stosowano w przypadku większości rodzajów piwa warzonych za Oceanem.
Najczęściej stosowanymi dodatkami niesłodowanymi były ryż i kukurydza, które
wykorzystywane są po dzień dzisiejszy.
Przejdźmy do meritum:
Piwa
górnej fermentacji:
Brilliant
Ale
– składało się w 70-75% z jasnego słodu jęczmiennego. Resztę stanowiły surowce
niesłodowane w postaci zbóż lub cukru. Ekstrakt początkowy tego piwa wynosił
pomiędzy 13-15 stopni Ballinga. Brzeczkę zacierano infuzyjnie, z kilkoma
przerwami w następujących temperaturach: 50, 67, 72 stopniach Celsjusza. Podczas
fermentacji dodawano środki klarujące. Stosowano także krausening. Piwo po
zakończonej fermentacji burzliwej, przelewano do innego zbiornika (najczęściej
do beczek) i poddawano je leżakowaniu w temperaturze poniżej 10 stopni
Celsjusza.
American
Weissbier – nietrudno odgadnąć, że za jego powstaniem stali
niemieccy imigranci. Podstawową różnicą do niemieckiego odpowiednika, było
użycie niesłodowanej pszenicy (najczęściej w formie grysu), która stanowiła około
30% zasypu. Resztę stanowił jasny słód jęczmienny. Nie stosowano zacierania
dekokcyjnego. Brzeczkę gotowano około 30 minut. Do fermentacji wykorzystywano
zarówno drożdże „weizenowe” jak i zwykłe, „ejlowe”. Czasami piwo to poddawano
leżakowaniu. Było to piwo o ekstrakcie wynoszącym 10-12 stopni Ballinga.
Zdarzały się też wersje tego piwa, przy których stosowano słód pszeniczny,
jednak były one w mniejszości.
Kentucky
Common Beer – rodzaj piwa, popularny pośród klasy
pracującej w regionie Louisville. Sprzedawany w trakcie trwania fermentacji
alkoholowej. Zasyp piwa stanowił jasny słód jęczmienny, surowce niesłodowane
(kukurydza – 25-30%), a także składniki, których celem było nadanie napojowi
ciemnej barwy (ciemne cukry lub słody). Ekstrakt początkowy tego trunku wynosił
10-12 stopni Ballinga. Brzeczkę fermentowano w temperaturze około 15 stopni
Celsjusza. Piwo na wczesnym etapie fermentacji (w fazie wysokich krążków)
przelewano do zbiorników, w których dostarczano je klientom. Początkowo były
one otwarte i regularnie zbierano drożdże wydostające się na zewnątrz.
Następnie zbiorniki szczelnie zatykano. Jeśli chciano uzyskać piwo mocniej
nagazowane – dokonywano tego wcześniej, gdy mniej – operację tę wykonywano później.
Piwa
dolnej fermentacji:
Temperance
Beer
– trunek przeznaczony do sprzedaży w miejscach, gdzie zakazana była produkcja i
sprzedaż napojów alkoholowych o wysokiej zawartości alkoholu. Ekstrakt
początkowy tego piwa wynosił 6-8 stopni Ballinga. Zacieranie prowadzono w
wysokiej temperaturze, by uzyskać dużo dekstryn i mało cukrów fermentowalnych.
Do produkcji używano jasnego słodu jęczmiennego. Dodatki niesłodowane w tym
przypadku były opcjonalne. Fermentację przeprowadzano w temperaturze poniżej 10
stopni Celsjusza.
California
Steam Beer – napój alkoholowy popularny w Kalifornii. Był lekki
(11-12,5 stopni Ballinga), a jego zasyp mogły stanowić wyłącznie słody lub
także dodatek surowców niesłodowanych (zbóż różnego typu i cukru), których
udział w zasypie mógł wynosić nawet powyżej 30%. Dodawano też ciemne cukry lub
słody dla nadania piwu charakterystycznej, bursztynowej barwy. Kalifornijskie
browary stosowały rozmaite schematy zacierania. Zdarzały się też takie, które wykorzystywały
technikę partii-gyle. W
zależności od browaru – używano różnych ilości chmielu o zróżnicowanej jakości.
Brzeczkę po gotowaniu schładzano do temperatury poniżej 20 stopni Celsjusza i
zaszczepiano ją specjalnym szczepem drożdży dolnej fermentacji. Najczęściej fermentował
ona w otwartych kadziach, z których zbierano nadmiar deki. Po zakończeniu tego
etapu piwo rozlewano do beczek, dodając do niego fermentującą brzeczkę (krausening).
W założeniu było to piwo o wysokim wysyceniu i podobno stąd wzięła się nazwa
tego rodzaju piw. Na etapie rozlewu dodawano także środki klarujące. Był to
napój, który doskonale sprawdzał się w gorącym klimacie Kalifornii. Jego
głównymi konsumentami byli przedstawiciele klasy robotniczej. Nawiązeniem do tego
piwa jest dzisiejsze California Common.
Pensylvania
Swankey – bardzo lekkie piwo (około 7 stopni Ballinga), warzone
w niektórych regionach Pensylwanii, zwłaszcza w okolicach Allegheny. Do jego
produkcji nie wykorzystywano dodatków niesłodowanych. Brzeczkę chmielono, a
także przyprawiano ją anyżem lub lukrecją. Po zakończeniu się burzliwej
fermentacji, piwo posiadało wciąż sporo cukrów rezydualnych. Przelewano je
wtedy do zbiorników, w których trafiały na rynek. Przechowywano je w niskiej
temperaturze. Niektórzy zaliczali to piwo do grupy „Temperance Beer”. Jego konsumentami byli przede wszystkim niemieccy
imigranci i prawdopodobnie nazwa „swankey”
pochodzi od niemieckiego określenia słabego piwa – „Schankbier”.
Western
Lager – łagodniejsza wersja piwa dolnej fermentacji w stosunku
do bardziej chmielonego amerykańskiego pilznera, popularnego przede wszystkim
na wschodnim wybrzeżu. Jak sugeruje sama nazwa piwa, warzono je na zachodnim
wybrzeżu USA. Było to piwo lekkie (11,5-12 stopni Ballinga), które poza
mniejszym chmieleniem cechował także dodatek ryżu zamiast kukurydzy, przez co
smak piwa był jeszcze łagodniejszy. We wschodnich Stanach nie cieszyło się ono
uznaniem, jednak to ten rodzaj piwa leży u podstaw dzisiejszego amerykańskiego
lagera.
Malt
Tonics – grupa piw
będących mocnymi lagerami (16-18 stopni Ballinga), inspirowana niemieckimi
koźlakami. Do ich produkcji wykorzystywano ciemne słody. Stosowano także
dodatki niesłodowane, które niejednokrotnie także poddawano prażeniu lub
opiekaniu. Sposób produkcji tego piwa był taki sam, jak innych piw dolnej
fermentacji. Niektóre wersje były bardzo słodkie, a inne wyraźnie goryczkowe.
Stosowano rozmaite schematy zacierania, przez co otrzymywano piwa mocne lub
relatywnie słabe jak na tak wysoki ekstrakt początkowy. Co ciekawe, piwa te
najczęściej sprzedawano w aptekach jako produkty o zastosowaniu medycznym.
Jeśli aptekarz sprzedawał je jako wyrób leczniczy, a nie alkoholowy, nie musiał
ubiegać się o licencję na sprzedaż alkoholu. Kwestia sprzedaży
bona fide (w dobrej wierze) była
niejednokrotnie trudna do udowodnienia.
Bibliografia:
Robert Wahl, Max Henius: „American Handy Book Of
Brewing, Malting And Auxiliary Trades”, Chicago, 1901,
Goerge J. Fix: „Explorations In Pre-Prohibition
American Lager”, w: „Brewing Techniques”, May/June 1994, wersja online tekstu
dostępna tutaj.
Hej! Czytałem ostatnio o gatunku California Steam Beer. Wydaje mi się, że jest to jednak piwo górnej fermentacji, ale warzone przy użyciu drożdży do dolnej fermentacji. Także jeżeli patrzeć na temperatury to jest to górna fermentacja, a jak na drożdże - dolna.
OdpowiedzUsuńWłaśnie na tym polega jego hybrydowość. :) W niemieckim Dampfbier (piwo parowe) chodziło z kolei o to, że piwo jęczmienne zaszczepiano drożdżami dedykowanymi do piw pszenicznych.
Usuń