„Soulless” to Black India Pale Ale z angielskiego RedWillow
Brewery. Browar ten został założony w 2010 roku w miejscowości Macclesfield, a
jego założycielami jest małżeństwo
Caroline i Toby McKenzie. Toby McKenzie wcześniej zajmował się piwowarstwem
amatorsko i w pewnym momencie swojego życia postanowił zająć się profesjonalnym
i komercyjnym wyrobem piwa.
Sam browar na swojej stronie internetowej informuje,
że najważniejsze jest dla niego jest tworzenie piw, które cechować powinna
pijalność, a także wyrazisty i zrównoważony smak. Piwa oferowane przez browar
posiadają ciekawe nazwy kończące się przyrostkiem „less”, co oznacza brak
występowania danej cechy. W ofercie występuje piwo „Ageless” (ponadczasowe,
uwarzone w stylu IPA), „Sleepless” (bezsenne, w stylu Amber Ale), „Faithless” (niewierne,
uwarzone w wielu wersjach i stylach), etc. Dominują style typowe dla
anglosaskiej kultury piwnej, jednak występują też piwa belgijskie (Blond,
Saison). Wachlarz oferowanych produktów podzielony jest na piwa znajdujące w
stałej sprzedaży, piwa sezonowe oraz markę „Faithless”, która jest prezentacją
piwnych eksperymentów i wariacji głównego piwowara. Piwa „Faithless” dostępne są
w mocno ograniczonych ilościach.
Jak już wspomniałem wcześniej, „Soulless” (bezduszny)
to Black India Pale Ale. Na wybór tego piwa złożyły się dwie okoliczności. Po
pierwsze od czasu degustacji „Black
Hope” nie piłem żadnego piwa w tym stylu. Po drugie, nazwa piwa kojarzy mi
się z jednym z moich lubionych utworów wykonywanych przez szwedzką kapelę „Grave”,
tworzącą muzykę z nurtu określanego jako death metal. Kawałek, który mam na myśli
zatytułowany jest „Soulless”.
Zbieg okoliczności sprawił, że kolorystyka teledysku
oraz etykiety to czerń i biel. W centralnej części etykiety widnieje logo
browaru oraz nazwa piwa. Poza tym zawarte informacje na jego są treściwe, ale
lakoniczne.
Dane szczegółowe:
Producent: RedWillow Brewery.
Nazwa: Soulless.
Styl: Black India Pale
Ale.
Alcohol: 7,2 % obj.
Ekstrakt: nie podano.
Skład: woda, słód jęczmienny, słód pszeniczny,
chmiele, drożdże.
Pasteryzacja: nie.
Filtracja: nie.
Barwa: czarna, nieprzejrzysta, pozbawiona
jakichkolwiek refleksów.
Piana: beżowa, dość wysoka, składa się z pęcherzyków o
małych i średnich rozmiarach, posiada „czapę”, trwała.
Zapach: dominują akcenty typowe dla amerykańskiego
chmielu (cytrusy i żywica), do tego wyraźny akcent kawowy oraz aromat palonego
jęczmienia.
Smak: bardzo złożony, nuty palone oraz kawowe,
słodowość, przechodzące w wyraźnie zarysowaną goryczkę z intensywnym posmakiem
cytrusów (zwłaszcza grejpfruta) oraz żywicy. Paloność przytłumia goryczkę
pochodząca od chmielu. Finisz wytrawny i kawowo-chmielowy.
Wysycenie: średnie.
„Soulless” to zdecydowanie piwo z duszą. Posiada
akcenty typowe dla piw ciemnych (przede wszystkim mocno wyczuwalną paloność i
towarzyszący jej kawowy posmak). Jest to wytrawny ale o rozbudowanym smaku,
który wzbogaca aromat amerykańskich odmian chmielu. Pomimo zawartości alkoholu
powyżej 7% - nie jest on wyczuwalny w smaku i zapachu. Piwo wytrawne, treściwe,
wysoko pijalne, nie posiadające wyczuwalnych wad takich jak dwuacetyl, DMS,
guma balonowa, estry czy fuzle. Na pewno mniej goryczkowe od naszego rodzimego „Black
Hope”, posiadające bardziej kawowy aromat. Jak dla mnie - pozycja godna
uwagi.
Moja ocena: 4/5.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz