UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

wtorek, 10 czerwca 2014

Piwa egzotyczne: tiswin



W kolejnym odcinku tej serii, która jest publikowana dość nieregularnie, zajmiemy się trunkiem, który podobnie jak europejski cydr (cider) przez jednych zaliczany jest do piw, a inni uważają ten napitek za wino. Do produkcji napoju, o którym chcę Wam opowiedzieć w tym wpisie nie wykorzystuje się ziaren zbóż, bowiem jego podstawowym surowcem jest sok owoców pewnego gatunku kaktusa znanego jako karnegia olbrzymia zwanego też saguaro. Roślina ta jest uważana za największego przedstawiciela kaktusów na świecie. Może osiągać imponujące rozmiary kilkunastu metrów wysokości. Inną osobliwością, jest jej cykl życiowy. Saguaro zakwita w wieku 75-100 lat. Roślina ta rośnie niezwykle powoli, ale doskonale przystosowała się do warunków w jakich występuje. Z uwagi na niewielką roczną sumę opadów, roślina ta absorbuje możliwie najwięcej wody, obecnej w glebie po opadach deszczu, by później powoli wykorzystywać ją do procesów życiowych. Karnegia olbrzymia może osiadać charakterystyczne odgałęzienia, których celem jest zwiększenie jej potencjału reprodukcyjnego. Osobniki pozbawione bocznych odnóg nazywane są „włóczniami”. Saguaro jest symbolem stanu Arizona. Kaktus ten zakwita na kilkanaście godzin, a w zapylaniu jego kwiatów pomagają nietoperze, małe ptaki i owady. Z zapłodnionych kwiatów wyrastają owoce, które stanowią ważny element diety oraz znaczenie rytualne wśród Indian dawniej zwanych Papago (co dosłownie znaczy „jedzący fasolę”), a dziś nazywani są Tohono O’Odhham (Ludzie Pustyni).


Fot.: AndreHorne

Jest to rolnicze plemię zamieszkujące tereny Arizony w USA oraz pustynię Sonora w północnym Meksyku. Dawniej, dzieląca plemię granica państwowa nie była problemem, a w dzisiejszych czasach nastręcza trochę kłopotów na przykład w kontekście wspólnej celebracji ważnych ceremonii religijnych. Plemię to zajmuje się przede wszystkim hodowlą bydła oraz uprawą kukurydzy i fasoli.

Związek „Ludzi Pustyni” i olbrzymiego kaktusa wydaje się być odwieczny. Papago wierzą, że roślina ta zrodziła się z łez, które miał uronić sam I’itoi (Starszy Brat, syn Matki Ziemi i Nieba, zamieszkujący jaskinie pod górą Baboquivari oraz kolby kukurydzy)) widząc jak jego młodszy brat był ignorowany zarówno przez własną matkę oraz ludzi winnych mu cześć. Młody infant zaginął i nigdy już się nie odnalazł, ale za to w okolicy pojawił się wielki kaktus. Początkowo ludzie chcieli pozbyć się tej nowej rośliny, jednak z czasem okazało się, że są na nią skazani, a na szczycie jednego z saguaro, pod którym zgromadzili się ludzie ukazało się owo zaginione i ignorowane dziecko, które wytłumaczyło zebranym jak należy korzystać z darów tejże rośliny. Owoce karnegii są czerwone i podłużne. Nie zbiera się ich ręcznie, ale do zbioru wykorzystuje się specjalne tyczki, których długość może wynosić nawet 5 metrów.



Tiswin (zwany też „nawai”) traktowany jest przez plemię Ludzi Pustyni z wielką czcią z uwagi na jego znaczenie sakralne. Na każdym etapie jego wyrobu śpiewane są pieśni oraz wykonywane rytualne tańce, które mają zagwarantować wysoką jakość i dobry smak finalnego produktu. Zebrane owoce obierane są ze skórek i czyszczone z nasion, po czym ugniata się je, a te przeznaczone do wyrobu napoju alkoholowego miesza się z wodą. Owoce znajdują też szereg innych zastosowań. Pestki przeznaczane są dla drobiu z uwagi na ich właściwości odżywcze. Gotowa masa zanim zostanie wymieszana z wodą poddawana jest oczyszczaniu, które polega na okadzaniu jej dymem tytoniowym przez znachora. Stosowane są rozmaite proporcje przy rozcieńczaniu soku – od 1:1 do 1:16 (miąższ:woda). Sama papka owocowa podawana jest karmiącym kobietom z uwagi na jej właściwości odżywcze.

Wyrobem nawai tradycyjnie zajmują się mężczyźni. Miąższ owoców wraz z wodą poddawany jest gotowaniu, które trwa do czterech godzin. Mężczyźni mieszają ciecz wypowiadając odpowiednie formuły, które według wierzeń mają odpędzić złe moce, które mogłyby zepsuć trunek. Po zakończeniu gotowania, syrop przenoszony jest do specjalnego budynku zwanego yahki, w którym rozlewany jest do czterech pojemników, nawiązujących do czterech stron świata. Każdy z nich posiada od 15-20 litrów pojemności i to w nich odbywać się będzie proces fermentacji alkoholowej. Najczęściej wykorzystuje się pozostałości osadów drożdżowych z poprzednich nastawów, dla przyspieszenia procesu rozkładu cukrów na alkohol etylowy i dwutlenek węgla. W yahki starszyzna jak i wyznaczeni do tego czterej asystenci czuwają nad fermentacją oraz modlą się i śpiewają tradycyjne pieśni, by wspomóc fermentujący trunek. Trunek jest obserwowany przez całą dobę. Jeśli fermentuje zbyt szybko dolewa się wody, jeśli za wolno – dodawany jest syrop. W środku tego budynku o specjalnym przeznaczeniu pali się ognisko, aby utrzymać temperaturę sprzyjająca zachodzącemu w zbiornikach procesowi. Tradycyjnie źródłem opału jest drewno drzewa żelaznego oraz jadłoszynu baziowatego (mesquite). Fermentacja trwa około 4 dni. Smak tego napoju porównywany jest do wina truskawkowego.  

Po zakończonej fermentacji trunek gotowy jest do konsumpcji. Spożywa się go podczas tak zwanej „Ceremonii Ziemi”. Tohono O’Odhham wierzą, że istnieje nierozerwalny związek pomiędzy ich napojem alkoholowym i porą deszczową. Tradycyjnie, przed przystąpieniem do konsumpcji, część trunku odlewana jest dla Matki Ziemi i Starszego Brata. Poza tym, ściśle określoną część należy rozlać na cztery strony świata. Dopiero po dopełnieniu tego rytuału, tiswin może zostać wypity przez członków plemienia. Podczas ceremonii spożywana jest całość wyprodukowanego trunku, a w międzyczasie plemię wznosi rytualne modlitwy mające na celu przywołanie deszczu.

Sama praktyka religijna była w przeszłości zakazywana zarówno przez władze USA, jak i Meksyku. Poza tym, działalność misjonarska sprawiła, że wielu Indian odeszło od swoich tradycyjnych wierzeń i porzuciło dawne obyczaje. Od pewnego czasu obserwowany jest powrót do „kultu Matki Ziemi” pośród członków tego plemienia, które w dużej mierze żyje tak jak przed wiekami, choć coraz częściej korzysta ze zdobyczy cywilizacyjnych.  

Inne wpisy z tej serii:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz