Trochę wody w polskich rzekach
upłynęło od kiedy pojawiła się pierwsza część na temat słów kluczowych
kierujących na bloga z wyszukiwarek (link).
Podobno publikacja wpisów w piątki to świadome działanie z góry skazane na
niepowodzenie. Przekonajmy się zatem, czy jest tak w istocie. Żeby nie zanudzać
Was podczas preludium weekendu, postanowiłem zajrzeć do statystyk i sprawdzić
jakie to frazy wpisane w wyszukiwarkach kierowały ludzi na mojego bloga.
Wniosek był zaskakujący, bowiem oprócz sztampowych „piwo X”, „browar Y”, lub
zapytań dotyczących konkretnych stylów piwnych, pojawiły się hasła, które
wywołały uśmiech na mojej twarzy oraz zdziwienie, że osoby poszukujące bardzo
szczegółowych informacji związanych z tematyką piwowarską (i nie tylko)
trafiały na „No to… po piwku!”.
Zatem, przejdźmy do rzeczy.
Najwięcej zapytań dotyczyło
chłodnicy do brzeczki, formułowano je w różny sposób (nawet zapominając o
literze „c” przed „h”). Były pytania czy warto ją kupić, jak ją wykonać, etc.
Generalnie sam wpis na ten temat (link)
stał się najpopularniejszym ze wszystkich niespełna 250-ciu, jakie do tej pory
powstały.
Jeżeli chodzi o „kwiatuszki”, oto
te najciekawsze:
„atak chmielu ksiazece ryżowe” - ktoś chyba sam nie wiedział czego
szukał…,
„dziki w browarze” – podobno w zeszłym roku dziki kąpały się w
gorzelni, ale żeby wdarły się do browaru – nie słyszałem,
„pokaz jak usmazyc kozlaki z jajkiem” – admin wyznaje pogląd, że
lepsze są koźlaki w formie fermentum na bazie wody i słodów niż grzyby o tej nazwie,
zatem z pokazu nici…
„alebrowar monstrancja” – internet nie wybacza, internet pamięta… (z
tego zakresu padło też zapytanie „golden
monk zakonczenie afery”),
„co
laczy piaseczno z czeskim piwem” – czeskie importy na półkach sklepowych w
tym mieście?
„co po piwoszu na retkini” – według znaków na niebie i ziemi, lokal
ten zajmuje teraz Piwoteka…
„czeskie piwo ciemne lawinowe” – WTF?
„czy w czasach wojennych pilo sie piwo z wysokich szklanek” – jak by
to ująć? Myślę, że w czasach wojennych ludzie mieli sporo innych zmartwień niż
dobór szkła do piwa…
„co czyni afryke tak radykalnoe rozna kapuscinski” – myślę, że ten
kto dokładnie czytał książki tego pisarza nie musi „guglać” takich rzeczy…
„gdzie pracowali piwowarzy w sredniowieczu” – obstawiałbym branżę
IT…
„manufaktura piwa modlniczka” – byłeś/byłaś blisko, prawie się
udało,
„napoj o nazwie finlandia” – zawsze myślałem, że jest tylko jeden
napój o tej nazwie, dozwolony od lat osiemnastu,
„woda zamieniona w alkohol miejskie legendy” – ja rozumiem, że
społeczeństwo się laicyzuje, ale że aż tak szybko? Jeszcze kilka lat temu
uczono na katechezie, że tak jest napisane w Biblii. Dla niewierzących – chodzi
zapewne o miejskie legendy Kany Galilejskiej…
„zakup receptury piwa” – tani nie jestem, mówię z góry, żeby potem
nie było (ROTFL),
„piwoszom dobrze sie kojarzy” – grunt to precyzyjne zapytanie,
„roslina z krainy” – jak wyżej,
„kukurydza etymologia” – to jest blog o tematyce piwnej, a nie
słownik,
„pilsner urqer”, „pilsner
urqel” – wszędzie te podróbki…
„na czym polega działalność ursa maior” – warzą piwo z DMS i nie
lubią krytyki,
„miłość w starożytnym egipcie blog” - ???,
„piwo india pl ztesco”, „simple
hop znaczenie piwo” – żargon piwoszy do łatwych nie należy,
„piwo z małym bmi” – blg, ibu to kojarzę, ale bmi raczej z czymś
innym bym wiązał,
„sowa w bieszczadach” – pewnie dostała cynk, że i tam dotarł kraft,
Jeżeli chodzi o słowa kluczowe
fachowe i bardzo poważne oto kilka najciekawszych:
„rynek chmielu 2014”,
„sadzonki chmielu cascade”,
„browar kontraktowy jak założyć”,
„chmiel uprawa oplacalnosc”,
„fermentacja etylowa zymomonas mobilis”,
„jak przechowywac piwo jalowcowe”,
„jak wygląda zakładanie plantacji chmielu”,
„porter twardość wody”,
„proces technologiczny zboża na mąkę”,
„temperatura pieczenia chleba z samopszy”.
A jakie są Wasze doświadczenia w
tym temacie?
Akurat etymologię nazw roślin uważam za ciekawą ;) Sam od dłuższego czasu męczę takie zestawienie typu roślina- nazwa w różnych językach, ale idzie to strasznie opornie. Jak się człowiek zacznie wgłębiać we "wspólne praindoeuropejskie rdzenie" nazw, to jest masakra :D Dowiedziałem się na przykład, że istnieje cała książka (pewnie praca doktorska) o "etymologii nazw poziomki w językach słowiańskich"- czy coś w ten deseń :D
OdpowiedzUsuńNie interesuję się tym i pewnie dlatego wydało mi się to dziwne i po części śmieszne. Ale skoro już o etymologii mowa, to gdzieś natrafiłem na teorię, że angielskie słowo "cash" najprawdopodobniej pochodzi od sumeryjskiego słowa "kash" oznaczającego dzban piwa. Autor tezy argumentuje, że tak jak dziś pieniądz, tak wtedy piwo było środkiem płatniczym. Pozdrawiam.
Usuń