UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

wtorek, 11 marca 2014

Piwo grodziskie: historia, charakterystyka i perspektywy cz.2


W roku 1793, w wyniku II rozbioru Polski, Grodzisk znalazł się w  granicach Królestwa Pruskiego, a nazwę miasta przemianowano na Grätz (piwo grodziskie zaczęło być coraz częściej nazywane Grätzer, co dla niewtajemniczonych w historię Polski jest przyczynkiem do różnego rodzaju nieprawdziwych tez i faux pas – casus zeszłorocznej sprawy z definicją grodziskiego, które Amerykańskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych (American Homebrewers Association) określiło jako „piwo pochodzenia niemieckiego”. Na szczęście, sprawę udało się szybko wyjaśnić). W 1794 roku miasto na kilka miesięcy wyswobodziło się z pruskiego zwierzchnictwa, a w latach 1807-1815 należało do Księstwa Warszawskiego. Na mocy ustaleń Kongresu Wiedeńskiego, Grodzisk znalazł się w granicach należącego do Prus – Księstwa Poznańskiego. W 1793 roku, cech liczył 40 braci cechowych, a dochody z piwowarstwa stanowiły 1/3 całkowitych przychodów właściciela Grodziska. Był to czas, w którym niewiele pozostało już z dawnej świetności grodziskiego cechu poza tradycją. W ramach tej struktury było wiele sporów i waśni pomiędzy jej członkami między innymi o prawa do korzystania ze studni miejskiej. Napływ niemieckiej ludności na przełomie XVIII i XIX wieku do miasta (w tym piwowarów) był kolejnym czynnikiem, który osłabiał konsolidację cechu oraz jego pozycję. 

W 1837 roku Karol Bähnisch i Wilhelm Klosse oddzielają się od cechu i zakładają własny browar, a dwa lata później powstaje „Nowy Cech”. W roku 1843 istniały w mieście dwa prężnie działające browary, a pod koniec owego roku wybudowano nowy, z własnym ujęciem wody, który warzył piwa tylko na bazie słodu jęczmiennego. Istotnym wydarzeniem dla Grodziska była budowa linii kolejowej łączącej Poznań i Frankfurt nad Odrą, którą zakończono w 1870 roku. Początkowo, piwo dowożone do Opalenicy wozami, gdzie przeładowywano je do pociągów. W 1881 roku połączono Grodzisk z Opalenicą koleją wąskotorową, co znacznie usprawniło dystrybucję piwa. W roku 1872 browary grodziskie utworzyły konsorcjum akcyjne. Celem tej inicjatywy było pozyskanie ze sprzedanych akcji środków finansowych niezbędnych na modernizację grodziskich browarów oraz zwiększenie ich mocy produkcyjnych. Szesnaście lat później – w 1888 roku – w Londynie powstała spółka akcyjna o nazwie The Graetzer Breweries Limited, założona przez Charlesa Wrrena i Józefa Windsora, która była zainteresowana zakupem grodziskiego konsorcjum za dość pokaźna sumę 130 000 funtów szterlingów, co w owym czasie stanowiło równowartość ponad 2 600 000 marek niemieckich. Prokurentem angielskiej spółki był niejaki pan Lee, a przedstawicielem grodziskich browarach w negocjacjach był Otto Bahnisch, właściciel największego z grodziskich browarów, należącego do konsorcjum. Dokumentacja transakcji zawierała konkretne sumy, które przypadną poszczególnym członkom konsorcjom po sfinalizowaniu operacji zakupu-sprzedaży. Kwoty te prezentowały się w sposób następujący: Bahnisch – 110 tys. marek, Bibrowicz – 15 tys. marek, Grünberg – 12 tys. marek,   Habeck – 10 tys. marek i Bohnstadt – 3 tys. marek. Ponadto dwóch przedstawicielu konsorcjum (Bahnish i Bonstadt) miało znaleźć się w zarządzie nowej spółki. Pomimo zaawansowanego stadium negocjacji, między innymi wpłaty 150 000 marek kaucji przez angielską spółkę, transakcja nie została sfinalizowana, ponieważ w Grodzisku dowiedziano się, że angielscy partnerzy w międzyczasie sprzedali swoje akcje innej spółce za cenę wyższą o milion marek (circa 50 000 funtów szterlingów) od tej, którą zaoferowano grodziskiemu konsorcjum. Grodziscy browarnicy wycofali się z transakcji, a sprawa znalazła finał w sądzie arbitrażowym w Berlinie. Wydany wyrok nie jest znany, ale istotnym jest fakt, że właściciele zachowali swoje browary.

Na przełomie wieków XIX i XX, utworzono Vereinigte Grätzer Bierbrauereien, w którym zrzeszone były browary należące do Niemców, a jedynym polskim był browar św. Bernarda, należący do rodziny Chocieszyńskich, który z czasem upadł. Początek XX wieku był okresem, w którym systematycznie spadał popyt na grodziskie piwo, a wybuch I wojny światowej ograniczył znacznie podaż i w efekcie spożycie piwa. 

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, zaczęło na nowo odradzać się państwo polskie, co wpłynęło też na piwowarstwo grodziskie. W tym czasie do nazwy miasta dodano drugi człon – „Wielkopolski”, a piwo grodziskie powróciło do swego polskiego miana. Okres dwudziestolecia międzywojennego był czasem świetności piwa grodziskiego, a ojcem tego sukcesu był Antoni Thum, spolonizowany Austriak, którego rodzice (ojciec Karol, pochodzący z rodziny piwowarów z okolic Karlovych Varów i matka Amelia, będącą potomkinią ubogiej rodziny góralskiej) w wyniku mezaliansu musieli opuścić swoje rodzinne strony. W 1886 roku osiedlili się w Grodzisku i z nim związali swoje życie. W 1889 urodził się ich syn Antoni, który posiadał jeszcze szóstkę rodzeństwa. Jako piwowar kształcił się w Berlinie, a terminował w browarze swego ojca oraz w latach 1904-1907 w jednym z browarów w Gnieźnie. W 1921 ożenił się z Zofią Nowak. Z własnych oszczędności i posagu żony wykupił udziały niemieckie w grodziskich browarach i rok później (1922) założył Zjednoczone Browary Grodziskie SA. Grodzisk Wielkopolski w owym czasie uważany był za nieformalną piwowarską stolicę Polski. Tutaj miały siedziby czasopisma branżowe, Krajowy Związek Piwowarów, a także przeprowadzano w tym mieście egzaminy mistrzowskie i czeladnicze dla słodowników, warzelnych i piwnicznych. Piwo grodziskie wywożono z miasta w specjalnych białych wagonach. Było ono eksportowane do 37 krajów, w tym: państw afrykańskich, Chin, USA, Filipin, Singapuru i Australii. Piwo ceniono za to, że nie traciło swych właściwości w ciepłym klimacie oraz fakt, że świetnie gasiło pragnienie, przy okazji nie upijając. W związku z sukcesem rynkowym piwa grodziskiego, pod koniec lat trzydziestych minionego stulecia, pojawił się pomysł rozbudowy grodziskich browarów, jednak plany te pokrzyżował wybuch II wojny światowej (zakończenie inwestycji było zaplanowane na rok 1941). Niektóre źródła podają, że w okresie międzywojennym w Grodzisku Wielkopolskim warzony był też porter grodziski. Inną ciekawostką jest fakt, jaki podaje na swoim blogu Ron Pattinosn. Z jego informacji wynika, że piwo grodziskie warzone przez Zjednoczone Browary Grodziskie w latach trzydziestych posiadało gęstość wynoszącą 7,3 stopni Plato, a także, że piwo grodziskie warzyły też berlińskie browary: Hochschulbrauerei Berlin – „Hochschul Grätzer Rauchbier”, 7,9 stopni Plato i 3,1 alk. obj., a także Monopolbräu Berlin – „Monopol  Rauchbier Deutsches Grätzer”, 7,0% stopni Plato i 2,8% alk. obj. (dane z 1936 roku). Na przełomie XIX i XX wieku piwo grodziskie pod niemiecka nazwą warzył w Berlinie browar należący do braci Josty.      

Podczas II wojny światowej, browar nie zaprzestał produkcji. Pomocne w tym okazało się pochodzenie Antoniego Thuma, którego Niemcy wciągnęli na listę narodowością, przez co miał on kłopoty po wojnie i przeprowadzono wobec niego proces mający na celu oczyszczenie z zarzutów kolaboracji. Thum w czasie wojny wykorzystywał swoje położenie i pomagał Polakom, wielu z nich ratując przed aresztowaniami. Samo piwo warzono na potrzeby niemieckich wojsk, głównie dla walczących w północnej Afryce oddziałów Afrika Korps (pełna nazwa: Deutsches Afrikakorps – DAK) pod dowództwem Erwina Rommla (zwanego „Lisem Pustyni”). Podobno, piwo z Grodziska bardzo cenił sobie sam Adolf Hitler. W dniu 27 stycznia 1945 roku wojska radzieckie „wyswobodziły” Grodzisk Wielkopolski. Po wojnie browary zostały upaństwowione (8 lutego 1945 roku). Przez 5 lat podmiot funkcjonował jako samodzielna jednostka pod nazwą Państwowe Browary Grodziskie. W 1950 został włączony do Zakładów Piwowarskich w Poznaniu a Antoni Thum przeprowadził się z rodziną do Wrześni, gdzie posiadał udziały w jednym z tamtejszych browarów.  Ostatnie lata życia spędził w trudnej sytuacji materialnej, ponieważ gnębiono go finansowo. W tym samym roku upaństwowiono i browar we Wrześni, a samego Thuma dotkliwie pobili „nieznani sprawcy” (czytaj: funkcjonariusze UB). Zmarł kilka miesięcy później - 23 marca 1951 roku. Warto nadmienić, że postać Antoniego Thuma kojarzona jest nie tylko z działalnością browarniczą, ale także charytatywną, gdyż człowiek ten był wielkim społecznikiem i filantropem, o którym mawiano „kapitalista z duszą socjalisty”. Wspierał Powstanie Wielkopolskie, użyczał wozów i samochodów swego browaru do dostaw aprowizacji dla powstańców, był członkiem rady miejskiej, stworzył w 1929 roku orkiestrę dętą przy OSP w Grodzisku. 

W czasach powojennych piwo grodziskie nie odzyskało przedwojennego blasku. Nie było ono już eksportowane (w ograniczonych ilościach eksportowano jedynie słód grodziski). Browar w Grodzisku Wielkopolskim włączono do struktur Zakładów Piwowarskich w Poznaniu (1 kwietnia 1950 roku). Na pewien czas rozdzielono nadzór nad słodownią, która pozostała w rękach poznańskich zakładów piwowarskich, a browar, rozlewnia i słodownia pszenna w latach 1960-1970 zarządzane były przez Zakłady Przemysłu Terenowego w Poznaniu, a podlegały zakładom piwowarskim w Bojanowie. W roku 1970 całość grodziskiej infrastruktury piwowarskiej powróciła w ręce Zakładów Piwowarskich w Poznaniu. Przez cały ten czas grodziski browar borykał się z problemami finansowymi, wynikającymi ze spadku popytu na piwo grodziskie, które uważano za relikt i trunek niegodny uwagi. Z tego względu, pomimo posiadania przez browar warzelni o mocy produkcyjnej 60 tysięcy hektolitrów rocznie, w browarze produkowano zaledwie circa 15 tysięcy hektolitrów. Próbowano polepszyć sytuację browaru, wprowadzając do oferty nowe piwa („Grodziskie Specjalne” i „Bernardyńskie”), jednak na niewiele się to zdało. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych XX wieku, planowano rozbudowę i modernizację grodziskich zakładów piwowarskich, ale ostatecznie plan ten nie został zrealizowany. W 1993 roku właściciel browaru w Grodzisku Wielkopolskim – Lech Browary Wielkopolski S.A. - podjął decyzję o zamknięciu zakładu w Grodzisku. Głównym argumentem w tej kwestii była nierentowność zakładu oraz zbyt kosztowny proces warzenia piwa grodziskiego. Ostatnie butelki z piwem grodziskim wyjechały z browaru w marcu 1994 roku. Od tego czasu piwo grodziskie nie jest warzone w miejscu, w którym się narodziło.

Skala produkcji piwa w Grodzisku Wlkp. w wybranych latach
Rok
Ilość (w hl)
1863
7 000
1873
20 000
1883
70 000
1892
80 000
1900
> 100 000
1950
9 000
1979
15 000

Zamieszczone grafiki pochodzą z tej strony. A tak prezentują się etykiety piwa typu grodziskiego, warzonego w okresie międzywojennym z Berlinie (źródło):

Hochschulbrauerei Berlin

Monopolbräu Berlin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz