Wywiadów na blogu ciąg dalszy. Tym razem, moimi rozmówcami byli przedstawiciele nowego browaru
kontraktowego, wywodzącego się z
Warszawy, co mocno sugeruje jego nazwa – Warszawski Browar Bazyliszek. O
pomyśle, premierowym piwie i planach browaru na przyszłość poczytacie poniżej.
MH: Nazywacie
swój browar kontraktowy - Browar Bazyliszek. Rozumiem, że wynika to z
patriotyzmu lokalnego i chęci jednoznacznej identyfikacji browaru z Warszawą
oraz położeniem akcentu na regionalny charakter Waszej inicjatywy oraz piw
powstających w jej ramach?
BB: Witamy
serdecznie, trochę mamy tremę, bo to nasz pierwszy wywiad, tym bardziej dziękujemy
za zaproszenie. Tak, jesteśmy nowym browarem produkującym piwa w duchu craftu.
Mieszkamy w Warszawie i zależy nam na odbudowaniu bogatych tradycji
piwowarskich Stolicy. Obecnie, w Warszawie nie ma żadnego browaru, a na
początku XX wieku było ich kilkadziesiąt - to wielka nisza, którą należy
wypełnić - dlatego nazwaliśmy się Warszawski Browar Bazyliszek i dołożymy
wszelkich starań, żeby Warszawa odżyła również pod względem browarnictwa.
MH: Skąd
pomysł na etykietę Waszego premierowego piwa?
BB: Najpierw
pojawił się pomysł na piwo w stylu AIPA, z dodatkiem piołunu, który stanowi
składnik absyntu i uznawany jest za wywołujący stany halucynogenne, więc
etykieta powinna być psychodeliczna, potem doszła nazwa American Psycho IPA i
mamy całość. Współpracujemy z bardzo zdolnym grafikiem Pawłem Gładochem i
psychodeliczny koleś na naszej etykiecie to jego twórczość.
MH: No
właśnie, Wasze pierwsze piwo to American Psycho IPA, jego etykieta jest
rzeczywiście bardzo psychodeliczna. Myślałem, że to kolejne AIPA, a tu proszę,
na Waszym fanpage’u podaliście informację na temat tajemniczego dodatku. Czy
jest to nalewka na bazie piołunu, czy są w niej jeszcze inne tajemnicze
ingrediencje?
BB: W
średniowieczu piwo warzone było z zastosowaniem mieszanek ziołowych (gruitów)
również z piołunu, my chcemy połączyć to co stare z nowym. Zastosowaliśmy
kompozycję ziołową w której skład wchodzi m. in. piołun, lawenda, jałowiec,
wrotycz, woskownica europejska. Piołun dodawaliśmy na etapie warzenia, a
dodatkowo na etapie chmielenia na zimno dodaliśmy nalewkę alkoholową z ziół -
ponieważ niektóre aromaty ujawniają się dopiero w taki sposób. Na premierze w
PiwPaw wystawiamy cztery beczki American Psycho IPA, gdzie oprócz standardowej
chmielonej na zimno będą także beczki: 1. w ogóle nie chmielona na zimno, 2.
dochmielana w beczce porcją Citry, 3. dochmielana w beczce podwójną porcją
Citry i porcją Centeniala. Zobaczymy jakie będą różnice i będziemy udoskonalać
recepturę.
MH: Macie już
pomysły na kolejne piwa? Możecie podać jakieś szczegóły na ich temat?
BB: Tak,
mamy już kolejne pomysły: na piwa, nazwy oraz etykiety, ale jeszcze nie
ujawniamy szczegółów. Będą miały na pewno pazur i postaramy się, aby wszystkie
miały ciekawy dodatek.
MH: Gdzie
warzycie swoje piwa?
BB:
Pierwsza warkę warzyliśmy w Puławach w Browarze Trzy Korony, kolejną
uwarzyliśmy w Zamościu, w tym miejscu serdecznie pozdrawiamy osoby z którymi
współpracowaliśmy. Rozmawiamy też z innymi browarami.
MH: Jak duże
warki planujecie?
BB: To
będzie zależało od tego jak Klienci będą odbierali nasze piwa. Na razie nie
planujemy większej produkcji niż 2 tys. litrów - zależy to również od mocy
produkcyjnych naszych Partnerów.
MH: Czy Wasze
piwa będą dostępne też w wersji butelkowej?
BB: Na
razie produkcja jest za mała, ale jeśli tylko nasze piwa spotkają się z ciepłym
przyjęciem to wypuścimy na rynek butelki.
MH: Czy
dystrybucja Waszych piw będzie skupiona na stolicy, czy w innych miastach
Polski też będą one dostępne?
BB: Jeśli
tylko będziemy mieli większą produkcję, wyjdziemy poza rynek warszawski.
Pamiętajcie proszę, że dopiero startujemy.
MH: Jak na nowopowstały browar kontraktowy, macie
bardzo ambitne plany. Z tego, co wyczytałem planujecie otworzyć browar
rzemieślniczy. Piszecie, że chcielibyście, aby był on zlokalizowany jak
najbliżej ulicy Grzybowskiej. Nawiązanie do piwowarskich tradycji tej ulicy,
dogodna lokalizacja czy jedno i drugie?
BB: Tak to
jest nasze marzenie. Pracujemy nad tym, żeby stało się rzeczywistością.
MH: Plan
przeistoczenia się z browaru kontraktowego w rzemieślniczy to konkretna
perspektywa czasowa, czy wszystko zależy od tego jak będzie Wam się wiodło jako
„kontraktowcom”?
BB: Zawsze
wszystko zależy od Klientów. Jeśli American Psycho IPA z Browaru Bazyliszek
znajdzie swoich nabywców, jeśli będziecie chcieli pić nasze piwa to grzechem
byłoby to zmarnować. Z tego co wiemy kilka pubów zrobiło przedpremiery naszego
piwa i dostajemy bardzo pozytywne informacje co do efektów naszej pracy, to też
zasługa Arka Kalinowskiego, który włożył dużo serca w udoskonalenie receptury.
MH: Z innej
beczki, czym zajmujecie się na co dzień? Czy działalność w browarze to Wasze
jedyne zajęcie, czy robicie coś ponadto?
BB: Jesteśmy
związani z rynkiem piwnym od 2006 roku, nasz piwowar działa aktywnie jako
piwowar domowy, uczestniczyliśmy i uczestniczymy w piwnej rewolucji od strony
multitapu. W ostatnich miesiącach zdecydowaliśmy ostatecznie postawić wszystko
na jedną kartę i oto jesteśmy.
MH: Od kiedy
interesujecie się piwem?
BB: Od
kiedy odkryliśmy, że istnieje coś więcej niż Perła i Żywiec, (śmiech).
MH: Jak długo trwa Wasza przygoda z warzeniem
piwa?
BB: To
nasz pierwszy raz w takim składzie.
MH: Decyzję o
założenie browaru podjęliście w święta bożonarodzeniowe w 2013 roku, a jak
długo rozważaliście taką opcję zanim zapadła ostateczna decyzja?
BB: Od
dawna obserwowaliśmy jak powstawały browary rzemieślnicze takie jak np.
Artezan, jak Warszawa zmieniała się z piwnej pustyni w miejsce gdzie można
wybierać w piwach rzemieślniczych i w końcu zdecydowaliśmy, że trzeba podjąć
ryzyko, czy jesteśmy gotowi oceńcie sami.
MH: Jakie są Wasze ulubione style? Jakie piwa
najchętniej warzycie?
BB: To
zależy kto z nas. Generalnie kręcą nas ciągle chmiele amerykańskie i im
poświęcimy na początek najwięcej miejsca.
MH: Na swoim
profilu piszecie, że chcielibyście „reaktywowanie warszawskich tradycji
piwowarskich”. Czy w ramach tego zamierzacie warzyć jakieś historyczne piwa,
związane z Warszawą i/lub Mazowszem np.: Porter Warszawski? Czy planujecie w
ramach tych działań jeszcze inne inicjatywy? Jeśli tak, to jakie?
BB: Plany
mamy szerokie, natomiast najważniejsze dla nas jest aby warzenie piwa i jego
picie dawało kupę frajdy. Chcemy robić takie piwa, które będą z najlepszych
składników, nie oszczędzamy na tym, bo zależy nam na najwyższej jakości i pełni
smaku. Trzymajcie za nas kciuki, żeby właśnie tak się stało.
MH: Życzę
wielu sukcesów i dziękuję za poświęcony czas.
BB: My
również dziękujemy, z piwnym pozdrowieniem Załoga Browaru Bazyliszek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz