UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

czwartek, 17 kwietnia 2014

Lubuskie IPA - dobra IPA czy totalna lipa?



Browar Witnica S.A. znany jest z produkcji lagerów z rozmaitymi dodatkami smakowymi i wyczuwalnym diacetylem. Część produkcji tego browaru przeznaczona jest na eksport. W ofercie browaru jest tez piwo kąpielowe. Kilka tygodni temu gruchnęła wieść, że witnicki zakład piwowarski zamierza wprowadzić do oferty dwa nowe piwa, mocno zorientowane w kierunku chmielowej goryczki. Jednym z nich jest „Lubuski Chmiel”. Całkiem przyjemny lager, ale nie powalający. Do jego produkcji użyto 4 odmian chmielu z lubuskich upraw. Niestety, nie podano ich nazw (a przynajmniej ja nic o tym nie wiem). Drugą zapowiadaną nowością było „Lubuskie IPA”, które wydało mi się ciekawsze, bo bardzo lubię ten styl. Zastanawiałem się jaki chmiel zostanie użyty przy jego warzeniu i… na fanpage’u Piwologa ukazało się zdjęcie „kontry”, na którym widniały następujące odmiany: Centennial, Citra, Amarillo, Chinook, Cascade, Zeus. Brzmi dobrze, nieprawdaż? Wiele osób podejrzewa, że obrany kurs ma bezpośredni związek z warzeniem w browarze w Witnicy piw przez kontraktowy browar BIRBANT. Niezależnie od źródła inspiracji, liczy się fakt, że browar postanowił wyjść ze swojej „strefy komfortu”.


Dzisiejszego bohatera zdobi biało-zielona etykieta, która wraz z szyszkami na niej ma nasuwać konotacje z obecnym w nim chmielowym aromatem i między wierszami sugerować konsumentowi: „wybierz to piwo jeśli szukasz wyraźnej goryczki”. Od strony graficznej jest całkiem ładnie. „Kontra” spójna kolorystycznie z „etą”, duży plus za podanie pełnego składu, a przede wszystkim odmian chmielu, których użyto, bo to one mają tu robić robotę. W oczy rzuca się brak informacji o ekstrakcie,  


Dane szczegółowe:
Producent: Browar Witnica S.A.
Nazwa: Lubuskie IPA.
Styl: American India Pale Ale.
Ekstrakt: nie podano.
Alkohol: 5,6% obj.
Skład: woda, słody (jęczmienny, pszeniczny, monachijski, pale ale), chmiele (Centennial, Citra, Amarillo, Chinook, Cascade, Zeus), drożdże (US-05).
Pasteryzacja: tak.
Filtracja: tak.

No to… po piwku!

Napój o ciemnobrązowej barwie, lekko opalizującej. Piana cechuje się kolorem śnieżnej bieli, jest wysoka, zwarta i trwała, bardzo mocno koronkuje na szkle. W zapachu wyczuwalne są przede wszystkim nuty chmielowe z typowymi akcentami, charakteryzującymi obecność w piwie użytych odmian chmielu (żywiczność, owocowość, lekka ziołowość). Obok aromatu chmielu, przebija się nuta karmelowo-zbożowa, pochodząca od słodów. Brak dwuacetylu. W smaku od początku dominuje wyraźna chmielowa goryczkowa, która tylko nieznacznie jest kontrowana przez nutę słodową. Goryczka jest długa i zalegająca. Finisz chmielowy. Wysycenie, niskie, nie wpływa negatywnie na pijalność.

To piwo moim zdaniem jest krokiem w dobrą stronę. Jest to napój wytrawny, bardzo pijalny i jak na AIPA przystało – goryczkowy. Pozycja zdecydowanie dla Hop Heads. Nie jest to ikona stylu, ale na pewno nie można powiedzieć o nim, że jest nieudane, czy że brakuje mu chmielowości, jak w niektórych piwach mieniących się jako IPA czy AIPA. Dużym plusem tego piwa jest to, że można je będzie kupić w wielu małych miastach, bo witnicki browar nie jest wcale taki mały i nie ma problemów z dostępnością jego produktów, a to cieszy, bo zamiast jechać po nie do Poznania, czy zamawiać je przez Internet, będę mógł to piwo kupić w zaprzyjaźnionym sklepie monopolowym, który znajduje się tuż za rogiem. Piwo kosztuje w okolicach 6 złotych za butelkę o pojemności 500 mililitrów. Myślę, że latem będzie robić furorę w miejscach, do których piwna rewolucja dociera bardzo powoli. Można by wymieniać lepsze piwa w ramach tego stylu, ale „jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma”. Co mi po perłach i ikonach stylu, skoro miałbym problem z ich dostaniem, a to piwo mam na wyciągnięcie ręki. Swoją drogą, coraz więcej IPA w miejscu, w którym mieszkam, a to cieszy podwójnie. Po pierwsze, zaczyna się coś dziać w kwestii piwa, a po drugie – skoro piwa się sprzedają, to sklepy będą się interesować nowościami.. Niemniej, trzeba przyznać szczerze, że Witnica nie dała plamy. Dobra robota i może warto pomyśleć o ciemnej wersji tego piwa? Pozycja godna polecenia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz