UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Piwna prenumerata



W zeszły czwartek natknąłem się w Internecie na informację, która zainspirowała mnie do „nastukania” tego wpisu. Dla jasności, nie jest on sponsorowany, nie motywowano mnie żadnymi gratyfikacjami i tak dalej. Wpis zacząłem tworzyć w czwartek, jednak temat ten „utknął” z uwagi na niezależne ode mnie wydarzenia losowe, dlatego notka ląduje na blogu dopiero dziś, a wiem, że nie jestem pierwszym, który zabiera głos w tej sprawie. Pisałem już o zakupach piwa przez Internet, o kupowaniu piwa z butelek PET (między innymi w kontekście e-zakupów), dlatego pokusiłem się o pochylenie nad tematem, o którym będę pisał poniżej A czegóż to on dotyczy? Chodzi o nowy pomysł, dotyczący sprzedaży piwa w formie elektronicznej. Sam sposób sprzedaży piwa przez Internet jest kwestią budzącą pewne kontrowersje i dyskusje z uwagi na archaiczne przepisy prawne, a jak wiadomo prawo nigdy nie nadąża za rzeczywistością. Chodzi tu o to, że koncesja na sprzedaż alkoholu wydawana jest przez konkretny organ samorządowy dla sklepu prowadzącego sprzedaż w ściśle określonym miejscu. Dyskusja dotyczy tego, czy sprzedaż piwa w formie wysyłkowej nie narusza tychże warunków. Co więcej, były sprawy sklepów handlujących wyrobami alkoholowymi w sieci, które przegrywały procesy w sądach administracyjnych i odbierano im koncesję na sprzedaż alkoholu. Na szczęście, polski system prawny nie posiada charakteru precedensowego (tak jak to jest w krajach anglosaskich). Zainteresowanych tematem odsyłam do tego artykułu Piwologa. Z drugiej strony, nie jest chyba aż tak źle, bowiem sklepy decydujące się na handel piwem lub innymi napojami wyskokowymi w sieci, nie rezygnują z tej formy działalności (należy mieć jednak na uwadze fakt, że sprzedaż internetowa stanowi niewielką część całości obrotów tychże sklepów). Obok tradycyjnej i konwencjonalnej formy, można spotkać też internetową sprzedaż piwa lanego z beczek do butelek PET. Inicjatywa, o której chcę Wam opowiedzieć, to coś zgoła zupełnie innego. Platforma Hopbox.pl, bo o niej mowa, wprowadza usługę piwnego abonamentu lub być może lepiej nazwać to piwną subskrypcją, gdyż słowo abonament nie najlepiej kojarzy się Polakom. W zamierzeniu konsument wybiera sobie, czy chce otrzymywać zestawy piw polskich, czy zagranicznych i ilość dostaw. Można wybrać dostawy jednorazowe, bądź abonament miesięczny (obejmujący 2 przesyłki) lub  kwartalny, w ramach którego klient otrzyma 6 koszyków. Jeśli zdecydujemy się na więcej niż jedną dostawę, wtedy będziemy otrzymywać je z częstotliwością raz na dwa tygodnie.

Sam zestaw składa się z pięciu piw i jego cena wynosi 40 PLN w przypadku piw polskich (plus 15 złotych za przesyłkę) lub 50 PLN za pudełko piw zagranicznych (plus koszt dostawy). Zestawy każdorazowo przygotowane są przez sklep. Piwne propozycje, wchodzące w skład koszyków są dokładnie opisane. W tym miejscu rodzi się pytanie. Na ile propozycje sklepu będą szły w parze z oczekiwaniami i preferencjami klientów? Specyficzną cechą tej usługi jest to, że klient nie ma wpływu na zawartość koszyka, który otrzyma, gdy zdecyduje się na dłuższą subskrypcję.  Jeśli ktoś lubi niespodzianki, może pokusić się o wykupienie dostaw na kwartał, ale ja raczej bym optował za decydowaniem się na zakup po ukazaniu się na stronie gotowych propozycji. Obecne propozycje na stronie są moim zdaniem ciekawe i warte uwagi. Widać wyraźnie, że priorytetem jest różnorodność. Ciekaw jestem na jakiej zasadzie będą dobiera piwa w zestawach – zestawienie tematyczne, klasyka, piwowarstwo nowofalowe? Zobaczymy, co w tym temacie przyniesie przyszłość.

Sama inicjatywa związana jest ze sklepem smakpiwa.pl, który już od kilku lat funkcjonuje jako e-sklep, ale przede wszystkim jest dystrybutorem zagranicznych piw dla pubów i innych sklepów, co znaczy, że współtworzony jest przez ludzi z doświadczeniem i znajomością branży.

Dlaczego o tym piszę? Często kupuję piwo przez Internet z uwagi na to, że mieszkam w małym mieście. W wyniku tego, interesuje się każdą inicjatywą handlu piwem w formie e-usług i wszystkim dobrze życzę, bo dzięki nim ludzie spoza wielkich miast mogą cieszyć się piwami, które na co dzień pozostają poza ich zasięgiem.

Usługa z pewnością sprawdzi się w przypadku osób, które od sklepów specjalistycznych dzieli spora odległość albo lubiących napić się nowych piw, ale nie będących szczególnymi zapaleńcami, którzy muszą zgarnąć każdą nowość, odwiedzić wszystkie piwne premiery i wydarzenia, etc. Po prostu lubią sięgnąć po coś nowego, a myślę, że takich osób jest sporo. Dla mieszkańców dużych miast, taka oferta może wydąć się niespecjalnie atrakcyjna, bo mogą zdobyć ciekawe piwa w sposób tradycyjny, zwłaszcza że wybór piwa w takich miastach jest bardzo bogaty. Innym zastosowaniem tej usługi może być systematyczne obdarowywanie osoby bliskiej dobrym piwem. Co dwa tygodnie otrzyma ona paczkę z ciekawą zawartością.

Trzymam kciuki za tę inicjatywę (jak i inne, dzięki którym można nabyć piwo za pośrednictwem medium, jakim jest Internet). Na pewno będę systematycznie śledził, jakie zestawy oferowane będą w przyszłości i nie ukrywam, że jeśli mnie zainteresują, to się na jakiś skuszę. Nie będę porównywał platformy do sklepów internetowych z piwem, bo jej idea jest zgoła inna, a przez to byłoby to porównanie niestosowne – w sklepie kupujesz, co chcesz, a tutaj otrzymujesz gotowy produkt w postaci zestawu. Myślę, że HopBox to dobra opcja dla osób rozpoczynających przygodę z piwem, które gubią się w gąszczu różnorodności trunku z pianką. Platforma oferuje gotowy zestaw, który może służyć za materiał bazowy do nabierana doświadczeń z piwem, poszukiwania swojej ścieżki w postaci ulubionych stylów, czy konkretnych piw. O ile dobrze wyczułem ideę twórców, ich zamiarem jest dotarcie z dobrym piwem do ludzi, przez co rozwiązanie to nie sprawdzi się pośród kategorii odbiorców postrzegającej piwo w kontekście niskiej ceny i wysokiego woltażu.

Konkludując, myślę, że jest to ciekawy pomysł, choć sama forma sprzedaży jest w naszym kraju mało popularna. Istnieją sytuacje, w których jest to interesujące rozwiązanie, ale choć teoretycznie jest to usługa dla każdego, w pewnych przypadkach może mieć problemy z „przebiciem się” do pewnych grup konsumentów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz