UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

wtorek, 4 listopada 2014

Raggmunk czyli coś na ząb rodem ze Szwecji


Dawno na blogu nie pojawił się żaden przepis kulinarny. Gotowanie to, obok piwa i książek, mój kolejny bzik, i w domu to ja jestem odpowiedzialny za przygotowywanie posiłków. Od dziecka lubiłem pomagać Mamie w kuchni i tak już mi zostało…

Co to jest raggmunk? To danie, które jest połączeniem naleśnika i placka ziemniaczanego. Jest smaczne i łatwe w przygotowaniu czyli coś, co wielu zabieganych na co dzień ludzi kocha najbardziej. Pierwszy raz zetknąłem się z tymi placuszkami w Szwecji kilkanaście lat temu i można powiedzieć, że od razu stały się moim faworytem, bowiem uwielbiam naleśniki oraz placki ziemniaczane, a nigdy wcześniej nie spotkałem się z próbą połączenia tych dwóch rzeczy w jedną. Podobnie jak w przypadku placków ziemniaczanych, najmniej sprawdzą się tutaj młode ziemniaki. Znacznie lepsze są te zebrane jesienią, bowiem zawierają mniej wody i więcej skrobi, przez co łatwiej formować z nich ciasto. Szwedzi uważają ichnie placki za danie typowo zimowe, choć ja jadłem je latem.  

Zatem, przejdźmy do sedna sprawy…

Składniki:
1 średnia cebula
3-4 duże ziemniaki
1 jajko
Szklanka mąki
Szklanka mleka
Sól i pieprz dla smaku
Olej do smażenia (Szwedzi preferują masło)

Ziemniaki i cebulę obrać i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Do startych warzyw dodać jajko, mąkę, mleko oraz sól i pieprz. Wymieszać dokładnie wszystkie składniki na jednolitą masę. Powstała masa powinna być gęstsza od ciasta naleśnikowego. Na tym etapie można skorygować konsystencję uzyskanego ciasta – można je albo rozrzedzić lub zagęścić.  


Rozgrzewamy olej na patelni i nakładamy równe porcje ciasta, które lekko naciskamy z góry, by placuszki były płaskie. Smażymy około 1-2 minut z każdej strony, aż nasze placki przybiorą złoty kolor. Z podanej wyżej porcji wychodzi około 10 placków.


Raggmunk można jeść bez niczego, ale bardzo dobrze komponuje się z dodatkami – sosami, mięsem, sałatkami, etc. Szwedzi najczęściej spożywają je z kwaśną śmietaną ze szczypiorkiem lub z wysmażonymi plastrami boczku i sosem borówkowym. Pieczone mięso (zwłaszcza wieprzowe) z sosem też jest bardzo dobrym połączeniem.   


A jakie piwo by Wam najbardziej do tego smakowało? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz