Przy niedawnym wpisie, poświęconym Celtom (tutaj), pisałem o dziele
Juliusza Cezara pod tytułem: „O wojnie galijskiej”, w której autor ten opisuje
rzekę Ren jako granicę pomiędzy Celtami (Galami) i Germanami. Według tego
autora Germanie mieli żyć w jeszcze surowszym klimacie, byli bardziej
barbarzyńscy od Galów, a także zamieścił na ich temat jeszcze jedną informację,
która brzmi następująco: „Wina w ogóle
nie pozwalają sprowadzać do siebie, ponieważ uważają, że mężczyźni stają się
przez nie za słabi do znoszenia trudów i niewieścieją.”. Germanie
zamieszkiwali obszary dzisiejszych Niemiec, a z czasem zaczęli migrować na
tereny Skandynawii oraz na zachód docierając na tereny dzisiejszej Francji,
krajów Beneluksu i, w końcu, dotarli także na Wyspy Brytyjskie, spychając tym
samym Celtów, bowiem sami Germanie byli zmuszeni do emigracji na skutek
wielkich ruchów migracyjnych ze wschodu, znanych w historii jako „wędrówka
ludów”. Tym, co jest też istotne to fakt, że Germanie nigdy nie zostali podbici
przez Rzymian tak jak Galowie, a ponadto to oni przyczynili się do upadku
Imperium Rzymskiego, co przez historyków traktowane jako data graniczna
pomiędzy antykiem i średniowieczem. Tło historyczne nie będzie w tym wpisie
opisywane, bowiem można o tym poczytać w różnych książkach lub na stronach
internetowych. Przejdźmy do sedna czyli piwa…
Mapa Europy według Strabona (źródło)
Wiadomo – na podstawie zachowanych źródeł
historycznych – o tym, że Germanie byli w stanie wytrzymać przejmujący chłód,
nie straszny był im głód, ale mieli oni odczuwać wieczne pragnienie przede
wszystkim w kontekście napojów alkoholowych, a pijali przede wszystkim miód
pitny i piwo. Ich ulubionym zajęciem były uczty podczas których jedli do syta i
pili ile się dało, o czym pisze Tacyt w
swoim dziele pod tytułem „Germania”, tymi oto słowy: „Prosto ze snu, który przeważnie przeciągają
długo w dzień, idą się myć zazwyczaj w ciepłej wodzie, gdyż większą część roku
trwa u nich zima. Umyci zbierają się do jedzenia: każdy ma swoje miejsce do
siedzenia i własny stół. Następnie udają się do zajęć, a nie rzadziej na uczty,
zawsze uzbrojeni. Strawić dzień i noc na piciu nikogo nie hańbi. Częste, jak pośród
pijanych sprzeczki z rzadka kończą się na obelgach, częściej rozlewem krwi. Ale
i o godzeniu nieprzyjaciół, i o kojarzeniu małżeństw, i o powoływaniu
naczelników, i o pokoju wreszcie i wojnie radzą zazwyczaj na ucztach, jakby
przy żadnej innej okazji umysł nie był równie otwarty na zwykłe sprawy i do wielkich
równie się nie zapalał. Lud wolny od podstępu i przebiegłości otwiera nadto w
takiej chwili zakamarki serc, zatem jawne jest, co każdy myśli.”. Z kolei
nieco dalej czytamy: „Napój mają z
jęczmienia lub pszenicy, sfermentowany, trochę na podobieństwo wina. Ci, którzy
mieszkają nad brzegiem [Dunaju – M.H.], kupują też wino. Strawę mają prostą: leśne
owoce, świeżą dziczyznę lub zsiadłe mleko. Bez wystawności, bez pobłażania
zmysłom odpędzają głód. W zaspokajaniu pragnienia nie okazują już takiej
wstrzemięźliwości: jeśli zacznie się pobłażać ich pijaństwu, podsuwając im, ile
zapragną, nie mniej łatwo zostaną pokonani własnymi przywarami niż orężem.”.
Warto zaznaczyć, że Tacyt wypowiada się o Germanach w raczej pozytywnych
słowach, pokazując wiele ich cech (higiena, męstwo, uczciwość, waleczność,
wierność, szacunek dla kobiet, etc). Innym ciekawym przykładem jest fragment
staroislandzkiego eposu „Edda”, pochodzący z wiersza „Havamal” (Lot Najwyższego),
w którym można znaleźć pewne ostrzeżenie przed nadmiernym spożywaniem piwa i
jego zgubnych następstwach:
„11.
Pożyteczniejszego
brzemienia człowiek nie dźwiga w podróży
niż
niezmierna mądrość;
Wiktu
gorszego nie masz na drogę
Niż
pełna beczka piwa.
12.
Nie tak
dobre jak mówią,
Piwo
dla ludzkich jest pokoleń.
Bo tym
mniej ma - im więcej pije -
Zdrowego
rozumu człowiek.
13.
Leniwie
"złej pamięci żuraw" nad pijakami lata,
Kradnie
ludziom ducha.
Tego
ptaka pióra mnie spętały
W
grodzie Gunnlödy.
14.
Pijany
byłem, jak bydlę pijany
W domu
mędrca Fjalara.
Wtedy
piwo jest najlepsze,
Gdy
gość odzyskuje swój rozum z powrotem.”.
Wiadomo, że Germanie słodowali ziarno, które
następnie mielono i formowano z mąki bochenki, które poddawano podpiekaniu, po
czym moczono je w wodzie, gotowano, a następnie czekano na początek oraz koniec
fermentacji alkoholowej (wariantem alternatywnym miało być mielenie ziarna po
skiełkowaniu – bez suszenia, po czym mąkę mieszano z wodą, dodawano do niej
rośliny i/lub miód, i pozostawiano płyn, aby sfermentował). Był to
historycznie, najstarszy znany ludzkości sposób wyrobu piwa, jednak znaleziska
archeologiczne z okolic Ratyzbony (Regensburga) w Bawarii (dawny rzymski fot Castra Regina), wskazują, że w owej
fortyfikacji znajdował się browar, którego wyposażenie jednoznacznie wskazuje
na warzenie piwa z procesem zacierania. Znalezisko datowane jest na II wiek
n.e. Najprawdopodobniej piwo warzone przez Germanów było mętne, zawiesiste, pływało
w nim sporo części stałych i najprawdopodobniej było kwaśne. Do jego warzenia używano
metalowych kotłów, które stanowiły nieodłączny element posagu wydawanej za mąż
kobiety, bowiem to kobiety trudniły się wyrobem tego napitku. Sami Germanie
wierzyli, że niebo jest kotłem, w którym Thor warzy piwo i stąd na niebie brały
się według nich chmury. Zaś gdy czyścił i polerował swój kocioł, wtedy na
niebie pojawiały się błyskawice. Wiadomo też, że Germanie warzyli piwo na dużą
skalę, bowiem zachowały się informację o tym, że kotły warzelne, które
wykorzystywali mogły mieć pojemność przekraczającą nawet 600 litrów. Plemiona
germańskie stosowały też rozmaite dodatki przy produkcji swoich piw takie jak
kora i liście drzew (dębu i osiki), owoce, miód, zioła (jałowiec, chmiel,
bluszczyk kurdybanek, wrotycz, woskownica europejska, szanta zwyczajna,
krwawnik pospolity i inne). Z relacji rzymskich historyków wynika także, że
Germanie dodawali do piwa nawet zawartość wołowych pęcherzy żółciowych.
Miłośnikom tezy o żółci bydlęcej w piwie polecam lekturę choćby tego filmu. Warto mieć na
uwadze świadomość pogardy jaką Rzymianie darzyli barbarzyńców i ich wyroby (w
tym napoje alkoholowe).
Germanie i ich północni pobratymcy –
Wikingowie – najchętniej pijali piwo i miód pitny z rogów, które najczęściej
stanowiło obrobione poroże turów. Im właściciel był bogatszy, tym bardziej jego
róg był zdobiony przy pomocy rozmaitych kamieni i metali szlachetnych. Nie
gardzono też naczyniami wykonanymi z gliny i innych tworzyw (drewna, metalu);
takich jak kubki czy dzbany. Piwo stanowiło wśród plemion germańskich jeden z
podstawowych komponentów diety – piły je także dzieci i kobiety, a także
pełniło rolę społeczną: spożywano je podczas biesiad, narad plemiennych, świąt;
stanowiło jeden z podstawowych darów, które składano bogom w ofierze, zmarli
otrzymywali jego zapas na swoją ostatnią podróż. Podczas biesiad (zwanych sumbl lub symbel) wznoszono szereg toastów, zaczynając od tych pod adresem
bogów i władców. Mogły mieć one formę ślubów,
przysiąg, pochwał i przechwałek, pieśni lub przypowieści. Podawanie piwa
było obowiązkiem kobiet i służby, jednak pośród arystokracji serwowanie piwa
uważano jako przywilej i przeznaczony był on tylko dla szlachetnie urodzonych
kobiet, o czym można przeczytać na przykład w staronordyckich sagach lub w anglosaskim
poemacie „Beowulf” (wersy: 607-641):
„Był
zadowolony / pan siwowłosy
hojny pierścieniami:
/ ucieszył się z pomocy,
heroiczny
monarcha / wybitny Duńczyk,
kiedy usłyszał
od Beowulfa / jego nieugięty zamiar.
Śmiali
się ludzie / podniosła się w sali
radosna
wrzawa. / Wysunęła się Walto,
żona Hrodgara.
/ Dobrze jeszcze wyglądała!
Pozdrowiła
wojowników / klejnotami ozdobiona pani.
Pierwszy
kielich / szlachetna niewiasta
zaoferowała
królowi / ludu duńskiego
życząc
zadowolenia / z obfitej uczty
temu,
którego wszyscy kochali / z przyjemnością monarcha,
waleczny
wódz / kielich przyjął.
Przez salę
chodziła teraz / królowa helmingdzka
zanosząc
wszystkim, / młodym i starym,
ozdobny
kielich / i nadeszła chwila,
w
której wielka pani / pokryta pierścieniami,
stanęła
przed Beowulfem. / Pozdrowiła
gauckiego
księcia / i mądrymi słowami
podziękowała
Bogu, / że przyjął jej prośbę,
przysyłając
wojownika, / który koniec położy
okrutnym
atakom. / Przyjął kielich
nieustraszony
Wedra / z rąk Walto,
wyczerpująco
o walce / zaczął wówczas mówić.
Oto, co
powiedział Beowulf / syn Ekto:
Zdecydowałem
stanowczo / wypłynąć na morze,
Kiedy na
łódź podróżną / wsiadłem z mymi ludźmi,
ażeby skończyć
/ z nieszczęściem twego ludu,
albo
też zginąć / i w strasznych szponach
pozostać
bez życia. / Będę się starał dokonać
chwalebnego
czynu / lub, będzie inaczej,
we
wspaniałym domu / znajdę śmierć!
Spodobały
się damie / owe słowa,
Przemowa
Gauta. / Szlachetna pani
ponownie
swe miejsce / przy królu zajęła.”.
Niektórzy przypisują symboliczne znaczenie
upadku Rzymu i dominacji plemion germańskich w Europie jako zwycięstwo piwa nad
winem. Dla mnie jest to swego rodzaju naginanie rzeczywistości pod wysnutą
tezę, które przypomina dywagacje, poświęcone roli piwa przy
formowaniu się narodowości amerykańskiej. Poza tym, mówi się, że „ten się śmieje, kto
się śmieje ostatni”, a od czasów schyłku średniowiecza to piwo straciło mocno
na znaczeniu na rzecz wina, ale to temat na inną dyskusję…
Bibliografia:
Max Nelson: „Barbarian’s Beverage: A History Of Beer In Ancient Europe”,
Routledge, 2008,
Horst D. Dombush; „Prost! The Story Of German Beer”, Brewers
Publications, 1997,
Horst D. Dombush: „Iron Age Braumeisters of Teutonic Forest”,
BeerAdvocate.com, http://www.beeradvocate.com/articles/668/,
Christie L. Ward: „Norse Drinking Traditions”, tekst dostępny na: http://www.vikinganswerlady.com/resume/worksamples/NorseDrinkingTraditions.pdf,
Gajusz Juliusz Cezar: „O wojnie galijskiej” (edycja
komputerowa wykonana przez nieistniejący już serwis www.zrodla.historyczne.prv.pl),
Publiusz Korneliusz Tacyt: „Germania”,
przekład: Tomasz Płóciennik, w: „Zeszyty Źródłowe Zakładu Historii Społeczeństw Antycznych”, Zeszyt X,
Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań, 2008,
„Edda poetycka”, przekład: Apolonia
Załuska-Stromberg, Zakład Naukowy im. Ossolińskich, Wrocław, 1986,
„Beowulf”, przekład: Mirosław Kropidłowski, Wydawnictwo
Armoryka, Sandomierz, 2006.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz