Często można przeczytać
o tym, że historia piwa sięga już czasów starożytnych. Przytaczany jest niemal
zawsze przykład Mezopotamii oraz Starożytnego Egiptu, ale… poza tym nikt za
bardzo nie rozwija dalej tego wątku. Podejmując się próby zgłębienia tego
tematu, liczyłem się z tym, że mogą pojawić się pewne problemy wynikające z
braku zachowanych materiałach źródłowych, niejasnych sformułowań w zachowanych
źródłach pisanych, etc., ale do odważnych świat należy. Udało mi się odnaleźć
kilka ciekawych i wartościowych publikacji, przez co decyzja o „nastukaniu”
tego wpisu zapadła nieodwołalnie. Zatem, rozsiądźcie się wygodnie, otwórzcie piwo,
albo zróbcie sobie kawę i zapraszam do lektury.
Wiemy, że Starożytny
Egipt „wielką cywilizacją był” i nie ma co eksponować tego wątku. Skupmy się na
tym, co jest najbardziej istotne z punktu widzenia tematyki tego bloga.
Źródło: Wikipedia
Zboże w Starożytnym
Egipcie pełniło ogromną rolę. Stanowiło podstawę diety, punkt odniesienia wobec
wartości wykonywanych towarów, a także zapłatą za pracę. Była ona
rekompensowana nieprzetworzonym zbożem lub wyrobami na jego bazie, takimi jak
chleb czy piwo. Jednostkami w których wypłacano zboże był początkowo „khar” (77,5 litra), a później został on
zastąpiony inną miarą o nazwie „hekat”,
która dla pszenicy wynosiła w przybliżeniu 4,7 litra, a jęczmienia – ok. 2,2
litra. Egipskie prawo z czasem określiło przeliczniki umniejszonej racji zboża
jeśli robotnikom wypłacano wynagrodzenie w chlebie i piwie. Za nadzór nad
wypłatą wynagrodzenia byli odpowiedzialni specjalnie do tego wyznaczeni
urzędnicy (skrybowie), którzy sporządzali zapisy z wypłaconych racji. Z czasem
zaczęto stosować specjalną skalę „pefsu”,
która stanowiła przelicznik, ile ziarna użyto do produkcji wydanego chleba i/lub
piwa i pomniejszano o tę wartość uposażenie w postaci nieprzetworzonego ziarna. Ostatecznie,
ustawowo ustalono objętość dzbanów w których wydawano piwo i kształty bochnów
chleba, którymi rekompensowano pracę. Wysoko rozwinięte rolnictwo, jak na tamte
czasy, sprawiało, że braki zboża występowały rzadko. Stosowano zaawansowaną
technologię irygacji pól uprawnych, a jak wiadomo, egipskie rolnictwo i zbiory
były uzależnione od corocznych wylewów Nilu, które miały miejsce od czerwca do
sierpnia. Administracja państwowa sprawowała pieczę nad zbiorami i magazynami
zboża. Spichlerze funkcjonowały na poziomie indywidualnym (przydomowym),
lokalnym oraz państwowym. Suchy klimat sprzyjał przechowywaniu zebranych ziaren
zbóż. Jeśli do tego dodać umiejętne i racjonalne zarządzanie plonami, to w
efekcie niedobory żywności nie występowały nawet w latach nieurodzaju. W
Starożytnym Egipcie znaczna część zebranych plonów traktowano jako własność
państwową. Zachowały się informację według których Egipt czerpał spore profity
z eksportu zboża. Najczęściej wykorzystywanymi odmianami zbóż w tym kraju był
jęczmień (dwu- i sześciorzędowy) oraz odmiana pszenicy znana jako płaskurka.
Orkisz najprawdopodobniej nie był tam uprawiany.
Niektórzy antropolodzy zastanawiają się na ile chleb,
a na ile piwo były motywacją dla ludzi, by rozpocząć uprawę zbóż i zacząć
prowadzić osiadły tryb życia? Związek piwa i chleba nigdy nie był tak
zacieśniony jak w okresie starożytnym. Dlaczego? Ponieważ w owych czasach piwo
wyrabiano właśnie z chleba. Wielu badaczy uważa, że piwo na dużą skalę
wyrabiano w warunkach domowych, dlatego nie zachowało się wiele śladów po
działalności browarniczej z tamtej epoki. Wiadomo ze źródeł historycznych, że
istniały wtedy browary i państwo
egipskie czerpało z ich działalności duże profity ze względu na nakładane na
nie podatki, które były uiszczane w miedzi. W latach 90-tych XX wieku odkryto na
stanowisku archeologicznym Kom El-Ahmar (zwane też Hierakonpolis) ślady
działalności browarniczej, które uważane są za najstarszy browar na świecie.
Szczątki znaleziono w tym miejscu datowane są na okres pomiędzy 3500-3400
rokiem p.n.e. Tradycyjnie, produkcją piwa zajmowały się kobiety (jak wypiekiem
chleba i innymi czynnościami związanymi z pieczą nad ogniskiem domowym). Dzięki
temu mogły handlować wyrabianym przez siebie produktem, przez co zwiększały
dochody rodziny. Ponadto, piwo stanowiło bardzo ceniony towar w wymianie
barterowej. Rola kobiet w tym procesie wynikała po części z patriarchalnego
modelu społeczeństwa egipskiego, ale była także usankcjonowana religijnie.
Według wierzeń Starożytnych Egipcjan, piwo miał wynaleźć Ozyrys i podarować je
ludzkości. To on miał także nauczyć ludzi uprawy roli. Jednak piwo utożsamiano
z boginią Hathor, którą uważano za bóstwo niebios, miłości, muzyki i wszelkich
uciech. W przekazach artystycznych często nazywano ją „Panią Upojenia”, a jej
świątynie „domami pijaństwa” (główna świątynia Hathor znajdowała się w Denderze).
W jednym ze staroegipskich mitów Hathor została zesłana na ziemię przez boga
Ra, by zabić ludzkość za knucie przeciwko niemu. Ludzie pod jej miejscem kultu
rozlali tysiące dzbanów z piwem, które w połączeniu z piaskiem pustyni
wyglądało jak jezioro krwi. Hathor jęła przeglądać swe oblicze w tej ogromnej
kałuży i po pierwsze, stwierdziła, że jest piękna, a po drugie – postanowiła
ugasić swoje pragnienie. Wypiła ile tylko zdołała i zapomniała, po co właściwie
została zesłana na ziemię, przez co powróciła do krainy bogów nie krzywdząc
ludzkości. Z tego właśnie powodu to kobietom miała przypaść rola warzenia piwa.
Skoro już jesteśmy przy kwestiach religijno-eschatologicznych, Egipcjanie
wierzyli, że po śmierci w zaświatach będą potrzebować wszystkiego tego, z czego
korzystali za życia, dlatego pośród przedmiotów, które składano grobach
zmarłych znajdowało się także piwo. Egipcjanie składali piwo bogom w ofierze,
pili je nie tylko jako napój stanowiący część codziennej diety, ale spożywano
je także podczas ceremonii religijnych i świąt państwowych. Wierzono, że
skrapianie podłogi domu piwem z dodatkiem czosnku chroni przed złymi mocami i
skorpionami.
Źródło: Wikipedia
Piwo było napojem,
który pomimo ścisłej hierarchii egipskiego społeczeństwa, było pite przez
przedstawicieli wszystkich jego klas. Zwraca się uwagę na wzmianki z greckich i
rzymskich źródeł mówiące o tym, że w „Darze Nilu” piwo było pite przez niższe
warstwy społeczne, zaś reszta miała pić wino. Z danych archeologicznych wynika,
że owszem w Egipcie wytwarzano wino i rola w tym procesie przypadała wyłącznie
mężczyznom, jednak nie było ono nazbyt powszechne. Problem polega na tym, że Grecy
i Rzymianie reprezentowali kultury gloryfikujące wino jako „jedyny i słuszny”
napój alkoholowy, a piwo traktowane było przez nich z pogardą i jako trunek pośledniej
jakości. Niewykluczone, że wzmożone kontakty z cywilizacjami pijącymi wino na
tak szeroką skalę jak miało to miejsce w Starożytnej Grecji i Starożytnym
Rzymie, mogły przyczynić się do zmiany nawyków, zwłaszcza w wyższych warstwach
społecznych, które były bardziej kosmopolityczne, jednak autorzy podkreślają,
że piwo w Starożytnym Egipcie cieszyło się przez cały czas dużą popularnością i
posiadało monopol wśród napojów alkoholowych.
Wiadomo, że wyroby
piwowarskie w Starożytnym Egipcie były bardzo zróżnicowane zarówno ze względu
na rodzaj użytego zboża, zawartość alkoholu oraz wykorzystane dodatki. Piwa
mocniejsze były przeznaczone dla mężczyzn, a lżejsze – dla kobiet. Do produkcji
piwa wykorzystywano jęczmień i pszenicę płaskurkę, które poddawano procesowi słodowania.
Słodowaniu poddawano całe kłosy, które moczono, suszono (wtedy oddzielano
ziarno od plew) i jeszcze raz namaczano, po czym mielono je na mąkę. Następnie
całość mąki mieszano z wodą tworząc ciasto. Część tego ciasta była odstawiana
do osobnego naczynia i poddawana fermentacji, a z pozostałej części wyrabiano
chleb, który poddawano obróbce termicznej, polegającej na jego opieczeniu z
zewnątrz, ale w środku pieczywo było prawie. Sam proces pozostawia sporo
niejasności, bowiem za najważniejsze źródło, odnoszące się do wyrobu piwa w tym
kraju przyjmuje się pracę Zozinusa (Zosinusa), która pochodzi z IV w n.e., a
dodatkowo jest ona niezbyt precyzyjna. Niektórzy badacze są zdania, że drożdże
dodawano do ciasta przed wypiekiem, a inni, że było to zbędne, bo chodziło
przede wszystkim o scukrzenie się skrobi zawartej w mące wewnątrz bochna
(odpowiednik zacierania). Bochenki były grube, aby uchronić ich środek przed
niepożądanym upieczeniem się. Wypieczony chleb kruszono do odpowiedniego
naczynia, zalewano go wodą, po czym ugniatano go stopami i umieszczano w naczyniu
fermentacyjnym, do którego dodawano zaczyn z mąki. Do tak utworzonej brzeczki,
dodawano miód, daktyle i inne składniki. Miód i daktyle miały poprawić smak
piwa, a przy okazji wspierały fermentację alkoholową. Fermentacja trwała kilka
dni. Gdy napój był gotowy do spożycia przesączano go przez sito albo tkaninę i
przelewano do glinianych dzbanów, których ściany często smarowano bitumenem.
Dzbany zatykano kulkami z błota. Poza drożdżami najprawdopodobniej w piwie
występowały bakterie kwasu mlekowego, nadające mu cierpki smak. Z danych
archeologicznych popartych badaniami przy pomocy mikroskopów elektronowych
wiadomo, że Egipcjanie z czasem nauczyli się hodować drożdże i ich kultury były
bardzo czyste (nie zanieczyszczone obecnością innych mikroorganizmów).
Najprawdopodobniej na samym początku wykorzystywano fermentację spontaniczną, z
czasem zaczęto stosować kultury startowe, by w końcu zacząć namnażać drożdże. W
epoce dynastii Ptolemeuszy istniała profesja, którą określano jako „zymourghus”, której zadaniem była piecza
nad drożdżami. Z danych dostarczonych przez badaczkę Denwel Samuel wynika, że w
pozostałych osadach organicznych znalezionych w naczyniach znaleziono resztki
jęczmienia i płaskurki, w tym ich łuski. Skrobia zawarta w ziarnach była
widocznie naruszona przez działalność amylazy, ale była ona tam też obecna w
postaci zupełnie nienaruszonej. Komórki drożdżowe były praktycznie tego samego
kształtu i zawierały wiele śladów po pączkowaniu. Zwrócono uwagę, ze małe
cząstki skrobi i niepączkujące komórki drożdży były trudne do rozróżnienia. Wykryto
też obecność innych organizmów, jednak nie ustalono ich taksonomicznego
pochodzenia. W pozostałościach pochodzenia zbożowego wykryto niska ilość
protein, jednak badacze nie byli pewni na ile była to przyczyna warunków
klimatycznych, a na ile degradacja będąca bezpośrednim upływem czasu. Badane
próbki osadów z amfor nie posiadały zaciemnień, typowych w przypadku
oddziaływania na ziarno przy pomocy wysokiej temperatury.
Egipskie piwo było
przeważnie niskoalkoholowe, pito je bezpośrednio po zakończeniu się fermentacji
alkoholowej. Był to napój mętny, zawiesisty, słodko-kwaśny, który miał bardziej
dodawać wartości odżywczych i kalorii niż upijać. Był to też trunek o relatywnie
krótkiej zdatności do spożycia. Tym, co różniło piwo sprzed wielu tysięcy lat
od dzisiejszego „trunku z pianką” było to, że egipskie piwo nie było wysycone
dwutlenkiem węgla. Wiadomo też, że Egipcjanom znane były piwa, które cechował
bardzo długi okres przydatności do spożycia. Nazywano je piwami wiecznymi lub
piwami, które nie kwaśnieją i najczęściej składano je w grobowcach osób
zmarłych. Ze stosowanych dodatków – na pewno używano miodu i daktyli.
Prawdopodobne też, że wykorzystywano łubin, rodzaj selera znany jako marek (Sium sisarum) oraz mandragorę. Zwłaszcza
ten ostatni składnik wydaje się być intrygujący. Roślina ta posiada silne
działanie psychoaktywne na organizm człowieka, ale tez znana jest ze swoich
właściwości leczniczych. Średniowieczni alchemicy wykorzystywali jej korzeń do
tworzenia swoich mikstur. Korzeń tej rośliny posiada humanoidalny kształt i wiąże
się z nim wiele legend (podobno, gdy wyrywa się jej korzeń z ziemi wydaje z
siebie ogłuszający i zabójczy krzyk, wierzono też, że rośnie najczęściej pod
szubienicami). W starożytności stosowano ją przede wszystkim jako afrodyzjak i
środek przeciwbólowy. Chmiel w Starożytnym Egipcie nie był znany.
Egipcjanie nazywali
swoje piwo „zythos”, ale jego poszczególne rodzaje posiadały swoje nazwy. Samo
słowo w języku egipskim odnosiło się do pienienia się tego napoju. Później
słowo to zostało zaczerpnięte przez Greków (zuthos) i odnosiło się do drożdży i
zaczynu. Łacińska wersja tej nazwy to „zythum”. Wiadomo, że państwo czerpało z
tytułu jego produkcji spore profity, a co więcej zachowały się informacje
świadczące o tym, że na dużą skale eksportowano je na tereny dzisiejszej
Palestyny i Izraela. Pewne jest też, że Egipt importował piwo. Zachowane źródła
podają, że było ono sprowadzane z Quede (zwane też Kedi), ale lokalizacja tego
miejsca nie jest dziś znana. Przypuszczalnie sprowadzane do Egiptu piwo
pochodziło z Babilonii lub kraju Hetytów. Piwo to cieszyło się takim uznaniem,
że z czasem zaczęli je w Egipcie warzyć niewolnicy wywodzący się z rejonu jego
pochodzenia (coś na kształt warzenia pod nadzorem), co w żaden sposób nie
przyczyniło się do rezygnacji Egiptu z jego importu.
Za sukcesora i pozostałość po piwie Starożytnych
Egipcjan uważany jest napój znany do dziś jako „bouza” lub „boza”. Trunek ten
wywodzi z regionów Nubii, czyli historycznej krainy znajdującej się na terenach
obecnego południowego Egiptu i północnego Sudanu. Z czasem rozprzestrzenił się
na tereny Kaukazu, Północnej Afryki, Bałkanów i Bliskiego Wschodu. W niektórych
krajach arabskich jego produkcja została prawnie zakazana. Napój ten wytwarza
się w sposób podobny do tego w jaki Starożytni Egipcjanie wyrabiali ich piwo. W
skrócie: należy skiełkować ziarno i je zmielić, a następnie wymieszać z
odpowiednią ilością wody. Całość pozostawić na 2 dni, by zaczęła fermentować.
Można też użyć gotowego zakwasu, by proces przyspieszył. Następnie z ¾ masy
formuje się chleb, który należy
delikatnie opiec, a pozostała część zostaje dodana, gdy pokruszony chleb
zostanie wymieszany z wodą. Całość należy ostawić na 2-3 dni, po czym oddziela
się część stałą od płynnej i trunek jest gotowy. Obecnie, napój ten jest bardzo
zróżnicowany pod względem składu, a co za tym idzie smaku (w zależności od
kraju pochodzenia).
Źródło: Wikipedia
Innym rodzajem nawiązania do antycznych piw, wywodzących się ze Starożytnego Egiptu są próby jego odtworzenia na podstawie materiałów źródłowych, które zachowały się do dzisiejszych czasów. W latach 90-tych (dokładnie w 1996 roku) Scottish-Newcastle Breweries (związany z Cuorage Brewery) we współpracy z archeologami z Uniwersytetu Cambridge wypuścił na rynek piwo „Tutankahum Ale”, które nawiązywało do staroegipskich receptur (m. in. do jego produkcji wykorzystano płaskurkę specjalnie sprowadzoną z Turcji). Na rynku było dostępnych tylko 1000 butelek. Wszystkie były ponumerowane. Pierwszą sprzedano za 5000 funtów, a pozostałe w cenie 50 funtów za sztukę. W 2002 roku browar, w którym uwarzono owe piwo został zamknięty i pomimo wcześniejszych planów reedycji tego przedsięwzięcia – nigdy nie doszło do ich realizacji. W 2011 roku amerykański browar rzemieślniczy ze stano Colorado uwarzył piwo „Tut’s Royal Gold”, które określił jako Imperial Egyptian Ale. Piwo powstało we współpracy z archeologami, a do jego uwarzenia użyto między innymi milki abisyńskiej (teffu), skórki pomarańczy, płatków róż, kolendry i aframonu madagaskarskiego (rajskiego ziela). Jeszcze innym przykładem może być piwo „Ta Henket” uwarzone w innym amerykańskim browarze, mianowicie Dogfish Head Craft Brewed Ales ze stanu Delaware. Browar ten uwarzył serię piw „Ancient Ales”, Browar ten zaczął w 1995 roku warzyć piwa bardzo osobliwe, egzotyczne i wzorowane na piwach wymarłych. Cztery lata później Dogfish Head rozpoczął współpracę z dr Patrickiem McGovernem, który znany jest jako znawca tematyki starożytnych napojów alkoholowych (za jego opus magnum uważana jest praca zatytułowana „Uncorking the Past: The Quest for Wine, Beer, and Other Alcoholic Beverages”. W efekcie tej współpracy zrodziła się właśnie seria „Ancient Ales” oraz jedno z piw z tej serii wpisujące się w tematykę nawiązań do piw z okresu antycznego Egiptu. Jest nim przywołany powyżej „Ta Henket”. Do uwarzenia tego piwa wykorzystano dziko występujące egipskie drożdże Saccharomyces. Piwo uwarzono w oparciu o starożytny proces wytwórczy tgo napoju (czyli w połączeniu z wypiekiem chleba, który następnie poddano fermentacji). Wypuszczono je na rynek w listopadzie 2010 roku. Jeszcze innym przykładem nowoczesnej interpretacji starożytnego egipskiego piwa było piwo, które uwarzył Horst Dornbusch (znany piwny ekspert) na potrzeby wystawy dotyczącej starożytnego Egiptu w jednym z amerykańskich muzeów, która odbyła się w kwietniu 2012 roku. Nie było to piwo komercyjne, ale jego autor opublikował recepturę piwa, które uwarzył wspólnie z Peterem Egelstonem i Todd’em Mott’em z Portsmouth Brewery. Do jego uwarzenia użyto m.in. korzenia mandragory. Na forach tematycznych można odnaleźć receptury nawiązujące do piw warzonych w starożytności.
Źródło: beeradvocate.com
Bibliografia:
Ian S. Hornsey: „A History of Beer and Brewing”, RSC Paperbacks, 2003,
Delwen Samuel: „Investigation of Ancient Egyptian Baking and Brewing
Methods by Corelative Microscopy”, w: „Science” Vol. 273 (1996) str. 488-490,
Sandor E. Katz: „Wild Fermentation: the Flavor, Nutrition and Craft of
Live-Culture Foods”, Chelsea Green Publishing Company, 2003,
Dogfish Head Craft Brewed Ales: http://www.dogfish.com/,
Ratebeer.com: http://ratebeer.com/
Thomas W. Kavanagh: „Archaeological
Parameters for the Beginnings of Beer“ w: „Brewing
Techniques” Vol 2., No. 3, 1994,
Terry Foster: „Tutankhamin
Ale Story”, w: „Brew Your Own”, November 2010,
Horst Dombush: „Pharaoh Ale: Brewing a Replica of Ancient Egyptian Beer” w: „Zymurgy”.
Dziękuję za fajny wpis, dowiedziałam się z niego mnóstwo cennych informacji na temat produkcji piwa w Egipcie. Nie spodziewałam się, że Egipcjanie pili piwo. Tutaj jest też ciekawie opisana historia:
OdpowiedzUsuńwww.focus.pl/artykul/piwo-to-powazna-sprawa-historia-warzenia-i-powazania-piwa-2