Wiosną
tego roku powstał w Poznaniu kolejny browar kontraktowy o nazwie Szałpiw. Jeden
z założycieli, Jan Szała pochodzi z rodziny o tradycjach piwowarskich. Jego
umiejętności docenione zostały w 2011 roku w Żywcu ma Festiwalu Birofilia, na
którym piwo kolońskie jego autorstwa uzyskało tytuł Grand Championa. Browar
Szałpiw przez długi czas owiany był aurą tajemnicy. Ich fanpage na Facebooku żył
swoim życiem, jednak piwosze utrzymywani byli w niepełności, jakie piwa zostaną
uwarzone, gdzie odbywać się będzie ich warzenie, etc. Browar wystawiał się
premierowo w Szreniawie pod koniec kwietnia tego roku oraz na Wrocławskim
Festiwalu Dobrego Piwa (w drugi weekend maja). Wtedy też okazało się jakie piwa
uwarzono i jakie nazwy poszczególnym trunkom nadano.
Uwarzono
trzy piwa: Belgian Pale Ale – „Bździągwa”, Dubbel – „Rojber” i Tripel/India
Pale Ale „Szczun”. Nazwy jak najbardziej lokalne i w moim mniemaniu, ciekawe. Dzisiaj
przetestowane zostanie Belgian Pale Ale.
Co
do samego słowa „Bździągwa”. Oznaczać może ono albo pluskwy, bądź innej maści
małe robaki. Może stanowić określenie czegoś bardzo małego w ogóle, a także
może odnosić się do dziewczynek i kobiet. O ile w Wielkopolsce słowo nie jest
uznawane za pejoratywne i obraźliwe (choć trudno też uznać je za komplement), o
tyle w innych częściach Polski bywa z tym różnie.
To
co podoba mi się na etykiecie tego piwa, to kipiący z niej regionalizm, który
akcentowany jest na każdym kroku. Obok nazwy piwa wziętej żywcem z gwary
poznańskiej, widoczne na etykiecie są kamieniczki, które znajdują się na Starym
Rynku w Poznaniu. A to, co najlepsze to owe słowa: „to jesta tako pukwa nie do
zdżarcio, co zez wiarą na ece lubiała piwo wydydkać”. Normalnie czytając to
czułem się jakbym idąc ulicą słyszał rozmowę dwóch starszych ludzi obgadujących
czyjąś niesforną latorośl. Świetny pomysł i wcielenie go w życie. Jeśli ktoś ma
problem z tekstem w gwarze, to znaczy on we wspólnym polskim mniej więcej tyle
co: „to jest taka pinda nie z pierwszej łapanki, która lubi czasem z innymi
ludźmi na rogu ulicy wypić piwo”.
Dane
szczegółowe:
Producent:
Browar Szałpiw sp. z o.o. (warzone i rozlewane w Browarze Bartek w Cieślach).
Nazwa:
Bździągwa.
Styl:
Belgian Pale Ale.
Ekstrakt:
13 Blg.
Alkohol:
5,6% obj.
Skład:
woda, słód pilzneński, słód monachijski, słód karmelowy, cukier, chmiele:
Marynka, Sybilla, Styrian Goldings, drożdże belgijskie.
Pasteryzacja:
nie.
Filtracja:
nie.
Barwa:
bursztynowo-miedziana z dodatkiem pomarańczy, mętna, w piwie widoczne są
pływające drobinki.
Piana:
beżowa, wysoka, o drobnych i średnich pęcherzykach, opada dość powoli,
nieznacznie oblepia szkło. Po opadnięciu tworzy bardzo ładnie prezentujący się
kożuszek.
Zapach:
aromat drożdżowo-owocowy na pierwszym planie z wyczuwalnymi akcentami:
jabłkowym, wiśniowym, porzeczkowym. Towarzyszy temu lekka kwaskowatość i…
cytrusy (bardzo delikatne), obok ziemisty aromat chmielu i chlebowość.
SmaK:
leciutko kwaskowy, wyczuwalny akcent słodów i skórki chleba, równolegle przewija
się aromat cierpkich owoców (porzeczki, wiśnie, pigwa) a także nutka cytrusowa.
Goryczka chmielowa minimalna, ziemista i płytka, zduszona przez aromaty
owocowe.
Wysycenie:
niskie.
Jak
dla mnie „Bździągwa” to bardzo dobre piwo, z wyraźną owocowością, typową dla
piw belgijskich. W smaku treściwe, o zróżnicowany aromacie. Bardzo podoba mi
się ta owocowość, która w połączeniu ze słodowością i aromatem chlebowym oraz
niewielką chmielową goryczką daje naprawdę świetny efekt. Piwo bardzo pijalne,
zachęcające do kolejnych łyków. Pierwsze spotkanie z poznańskim browarem
kontraktowym Szałpiw uważam za bardzo udane. Z niecierpliwością będę czekał na
kolejne. Chętnie utrę nosa „Szczunowi’ i „Rojbrowi”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz