UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Bździągwa, czyli Belgian Pale Ale z Wielkopolski.

Wiosną tego roku powstał w Poznaniu kolejny browar kontraktowy o nazwie Szałpiw. Jeden z założycieli, Jan Szała pochodzi z rodziny o tradycjach piwowarskich. Jego umiejętności docenione zostały w 2011 roku w Żywcu ma Festiwalu Birofilia, na którym piwo kolońskie jego autorstwa uzyskało tytuł Grand Championa. Browar Szałpiw przez długi czas owiany był aurą tajemnicy. Ich fanpage na Facebooku żył swoim życiem, jednak piwosze utrzymywani byli w niepełności, jakie piwa zostaną uwarzone, gdzie odbywać się będzie ich warzenie, etc. Browar wystawiał się premierowo w Szreniawie pod koniec kwietnia tego roku oraz na Wrocławskim Festiwalu Dobrego Piwa (w drugi weekend maja). Wtedy też okazało się jakie piwa uwarzono i jakie nazwy poszczególnym trunkom nadano. 

Uwarzono trzy piwa: Belgian Pale Ale – „Bździągwa”, Dubbel – „Rojber” i Tripel/India Pale Ale „Szczun”. Nazwy jak najbardziej lokalne i w moim mniemaniu, ciekawe. Dzisiaj przetestowane zostanie Belgian Pale Ale.

Co do samego słowa „Bździągwa”. Oznaczać może ono albo pluskwy, bądź innej maści małe robaki. Może stanowić określenie czegoś bardzo małego w ogóle, a także może odnosić się do dziewczynek i kobiet. O ile w Wielkopolsce słowo nie jest uznawane za pejoratywne i obraźliwe (choć trudno też uznać je za komplement), o tyle w innych częściach Polski bywa z tym różnie.

To co podoba mi się na etykiecie tego piwa, to kipiący z niej regionalizm, który akcentowany jest na każdym kroku. Obok nazwy piwa wziętej żywcem z gwary poznańskiej, widoczne na etykiecie są kamieniczki, które znajdują się na Starym Rynku w Poznaniu. A to, co najlepsze to owe słowa: „to jesta tako pukwa nie do zdżarcio, co zez wiarą na ece lubiała piwo wydydkać”. Normalnie czytając to czułem się jakbym idąc ulicą słyszał rozmowę dwóch starszych ludzi obgadujących czyjąś niesforną latorośl. Świetny pomysł i wcielenie go w życie. Jeśli ktoś ma problem z tekstem w gwarze, to znaczy on we wspólnym polskim mniej więcej tyle co: „to jest taka pinda nie z pierwszej łapanki, która lubi czasem z innymi ludźmi na rogu ulicy wypić piwo”.

Dane szczegółowe:
Producent: Browar Szałpiw sp. z o.o. (warzone i rozlewane w Browarze Bartek w Cieślach).
Nazwa: Bździągwa.
Styl: Belgian Pale Ale.
Ekstrakt: 13 Blg.
Alkohol: 5,6% obj.
Skład: woda, słód pilzneński, słód monachijski, słód karmelowy, cukier, chmiele: Marynka, Sybilla, Styrian Goldings, drożdże belgijskie.  
Pasteryzacja: nie.
Filtracja: nie.

Barwa: bursztynowo-miedziana z dodatkiem pomarańczy, mętna, w piwie widoczne są pływające drobinki.
Piana: beżowa, wysoka, o drobnych i średnich pęcherzykach, opada dość powoli, nieznacznie oblepia szkło. Po opadnięciu tworzy bardzo ładnie prezentujący się kożuszek.
Zapach: aromat drożdżowo-owocowy na pierwszym planie z wyczuwalnymi akcentami: jabłkowym, wiśniowym, porzeczkowym. Towarzyszy temu lekka kwaskowatość i… cytrusy (bardzo delikatne), obok ziemisty aromat chmielu i chlebowość. 
SmaK: leciutko kwaskowy, wyczuwalny akcent słodów i skórki chleba, równolegle przewija się aromat cierpkich owoców (porzeczki, wiśnie, pigwa) a także nutka cytrusowa. Goryczka chmielowa minimalna, ziemista i płytka, zduszona przez aromaty owocowe.   
Wysycenie: niskie.

Jak dla mnie „Bździągwa” to bardzo dobre piwo, z wyraźną owocowością, typową dla piw belgijskich. W smaku treściwe, o zróżnicowany aromacie. Bardzo podoba mi się ta owocowość, która w połączeniu ze słodowością i aromatem chlebowym oraz niewielką chmielową goryczką daje naprawdę świetny efekt. Piwo bardzo pijalne, zachęcające do kolejnych łyków. Pierwsze spotkanie z poznańskim browarem kontraktowym Szałpiw uważam za bardzo udane. Z niecierpliwością będę czekał na kolejne. Chętnie utrę nosa „Szczunowi’ i „Rojbrowi”.

Moja ocena: 4/5.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz