Zgodnie
z tradycją tego bloga, ostatni post w każdym roku zawiera zestawienie wybranych
tekstów (wyjątkiem był rok ubiegły, w którym tekstów ukazało się bardzo niewiele i nie widziałem sensu takowego
tworzyć), które uważam za najlepsze z całorocznego dorobku. W odróżnieniu do
poprzednich lat, tekstów jest tu mniej, jednak – moim zdaniem – reprezentują
sobą o wiele większą wartość merytoryczną w porównaniu z wpisami z początków
istnienia tego kawałka Internetu. Zdecydowanie nie jest to już pamiętniczek ze
zdjęciami wypitych piw. I tak niech zostanie.
W
tym roku postanowiłem sobie położyć duży akcent na obszerne i szczegółowe opracowania
historycznych gatunków piwa. Sukces zeszłorocznego wpisu o Malzwein
uświadomił mi, że choć jest to tematyka niszowa, to – ku mojej uciesze – jest
spore zainteresowanie piwami historycznymi. To bardzo dobrze, bowiem z jednej
strony, poszerza to horyzonty piwnych pasjonatów, a po drugie – piwowarzy
domowi zyskują inspirację na kolejne warki.
Nie
mnie oceniać poziomu mojej formy pisarskiej (lub zwykłej grafomanii), jednak
fakt, że 5 z 10 najpopularniejszych postów na blogu pochodzi z 2016 i 2017 roku
pozwala przypuszczać, że nie jest najgorzej. Czy tak jest w istocie? Komentarze
pozostawiam do Waszej dyspozycji. Z wielu z poniższych tekstów jestem zadowolony.
Uważam, że pięć lat szlifowania warsztatu przyniosło efekty.
Teksty
zbieram w jedno miejsce, bowiem zdarza się tak, że któryś z nich mógł poszczególne
osoby ominąć, a poza tym – Facebook strasznie przyciął zasięgi, co nie sprzyja
ich proliferacji w przestrzeni tego medium.
Zebrane
teksty podzieliłem roboczo na kilka kategorii (w wolnym czasie postaram się je
lepiej otagować).
Piwowarstwo skandynawskie:
Kalja
– tradycyjne fińskie piwo codzienne
– tekst o „bracie mniejszym” fińskiego sahti i, jednocześnie, bliskim krewnym kwasu
chlebowego.
Maltøl,
czyli tradycyjne piwo norweskie – tytuł mówi wszystko – jest to wpis
o tradycyjnych piwach norweskich, ich typologii, sposobach ich wyrobu i
podstawowych surowcach potrzebnych do ich uwarzenia.
Stjørdalsøl
– rozwinięcie wątku jednego z piw
wymienionych w przytoczonym wyżej tekście (wraz z opisem tradycji piwowarskich
w regionie jego wytwarzania).
Niemieckie piwa historyczne:
Bayerische
Weissbier, czyli białe piwo bawarskie dawniej i dziś – tekst porusza
zagadnienie czy określenie Weissbier zawsze odnosi się wyłącznie do piw
pszenicznych? Dziś tak jest, jednak dawniej nie było to takie oczywiste.
Merseburger
Bier, czyli gorzki mocarz – tematem wpisu jest historyczne piwo z
Merseburga, które słynęło z gorzkiego smaku nadawanego nie tylko przez ciemne
słody i dużą ilość chmielu, ale również dzięki dodatkowi goryczki (gencjany).
Sam Goethe miał powiedzieć o nim „gorzkie
jak śmierć na szubienicy”.
Bamberger
Bier – we wpisie zaprezentowana została charakterystyka bamberskiego piwa
oraz sposób jego produkcji sprzed dwustu lat.
Mannheimer
Bier – opis dwóch piw –
jasnego i ciemnego – wywodzących się z Mannheim. Przy ich produkcji korzystano
z takich niestandardowych dodatków, jak: imbir, jałowiec, bobrek, kolendra i
kwiat muszkatołowy.
Berliner
Braunbier, czyli zapomniane piwo z Berlina – od zawsze w cieniu swojego jaśniejszego krewniaka, ale zdecydowanie
warte poznania. W tekście o sposobie produkcji oraz podstawowych różnicach
między jasnym i ciemnym piwem berlińskim.
Angielskie piwa historyczne:
Devon
White Ale, czyli angielskie piwo na zakwasie – było to jasne piwo z
Devonshire, którego sekretnym składnikiem był zakwas. Pito je w wczesnej fazie
fermentacji, póki nadal było słodkie. Jego picie zalecano kobietom w czasie
laktacji.
Cock
Ale, czyli między piwem a rosołem – przykład osobliwego historycznego piwa
powstającego z udziałem koguciego mięsa i jeszcze kilku innych dodatków. Napój
ten ceniono zwłaszcza w XVII wieku. W tekście nie zabrakło receptur, jak taki
trunek wykonać.
Purl,
czyli między piwem i absyntem – ulubiony napój londyńskich robotników, pity
szczególnie chętnie z samego rana. Był napojem na bazie piwa, który zaprawiano
ziołami (w tym: piołunem, chrzanem, tatarakiem). Z czasem ewoluował i
wzmacniano go ginem, a przyprawiano cukrem, imbirem i gałką muszkatołową. W
tekście receptura z końca XVIII wieku.
Dorchester
Ale – zapomniane piwo, które jeszcze dwa wieku wstecz rywalizowało z piwami
z Burton-upon-Trent i londyńskim porterem. W porównaniu z poprzednikami, nie
dorównywało im ekstrawagancją, niemniej nawet angielskie blogi nie wyczerpały
tematu tego piwa w takim stopniu.
Amerykańskie piwa
historyczne:
Kentucky
Common – uważane za jedno z typowo rdzennych amerykańskich piw, a nie
gatunek piwa o europejskim rodowodzie poddany „amerykanizacji” jak chociażby pilzner
czy porter.
W tekście przedstawiona została charakterystyka napoju oraz sposób jego
produkcji.
Spruce
beer, czyli piwo świerkowe – choć to nie do końca piwo, bo często zamiast
słodu sięgano po cukier i melasę jako surowce fermentacyjne, zwyczajowo napitek
ten zwano piwem. Odegrał on dużą rolę podczas okresu kolonialnego jako napój
codzienny, zwłaszcza że dodatek gałęzi świerku lub esencji świerkowej chronił
przed szkorbutem.
Inne piwa historyczne:
Steinbier,
czyli piwo i kamienie – metodę podgrzewania brzeczki za pomocą gorących
kamieni stosowano dość powszechnie w Europie, dlatego trudno było przypiąć ten
tekst do poszczególnego z krajów. W Austrii – w Karyntii – stosowano ją jeszcze
na początku XX wieku, a do dziś sięgają po nią piwowarzy łotewscy.
Mniej znane surowce
piwowarskie:
Jałowiec
jako surowiec piwowarski – tekst poświęcony
zastosowaniu jałowca w piwowarstwie – obecnie i w czasach dawniejszych.
Gesho,
czyli „etiopski chmiel” – choć gesho taksonomicznie nie jest wcale
spokrewnione z chmielem, to w etiopskim piwowarstwie odgrywa taką samą rolę jak
chmiel w piwowarstwie europejskim. W tekście także o dodatkowych zastosowaniach
tej rośliny oraz o jej podobiznach i różnicach w porównaniu z chmielem
zwyczajnym.
Dawne
zamienniki chmielu – konkretne przykłady substytutów chmielu z przeszłości
i główne motywacje sięgania po nie przez piwowarów.
Piwo
i trucizny, czyli mroczna karta angielskiego piwowarstwa – o dodatkach,
których użycie przez piwowarów lub właścicieli pubów niekoniecznie wychodziło
na zdrowie konsumentom. Niestety, sięganie po nie w XIX wieku było nagminną
praktyką.
Miscellanea:
Spieniona
historia Europy – recenzja książki, której premiera miała miejsce w czerwcu
na polskim rynku.
Z
wizytą na Antypodach cz.1 – relacja z podróży do Australii – w tej części
nieco ogólników na temat tego kraju.
Z
wizytą na Antypodach cz.2 –
a w tej więcej części o australijskim piwie i piwowarstwie (w tym relacja z
kilku browarów).
Masowe
zatrucie piwem w Mozambiku –
artykuł dotyczy epizodu sprzed prawie trzech lat, gdy w Mozambiku doszło do
masowego zatrucia piwem, w wyniku którego zmarło ponad 70 osób. Od początku
snuto rozmaite domysły, ale wiadomo było, że sprawa zostanie – prędzej czy
później – wyjaśniona. W tekście hipotezy, które prezentowano w prasie oraz
rozwiązanie zagadki, co tak naprawdę stało się przyczyną tej tragedii.
Fot.: Matt Cummings, https://flic.kr/p/6Wa3VE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz