Wielkimi krokami zbliża się
weekend. Czas relaksu, spotkań z przyjaciółmi. Można sobie wtedy też umilić
czas kuflem piwa i jakąś pyszną przekąską. Oto moja dzisiejsza propozycja
(ostatnio zademonstrował mi to brat).
Potrzebne będą:
500-600 g skrzydełek z kurczaka,
4 łyżki mąki pszennej,
2 łyżki mąki kukurydzianej,
1 jajko,
Przyprawy:
można wykorzystać gotowe mieszanki przypraw dostępne w sklepach, a można też
stworzyć swoją własną mieszankę (sól, pieprz, papryka, chilli, curry i inne
według uznania).
Olej do smażenia.
Przygotowanie
– skrzydełka pozbawić „lotek” i podzielić je na pojedyncze części. Następnie
przyprawić mięso mieszanką przypraw. Roztrzepać jajko. Do osobnej miski wsypać
mąkę pszenną, kukurydzianą i chilli (myślę, że można dać więcej mąki niż w
przepisie ważne by zachować proporcję 2:1). Przyprawione mięso obtaczamy najpierw w jajku,
a następnie w mieszance chilli i dwóch rodzajów mąki. Obtoczone skrzydełka układamy na blasze
wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku przez około 20 minut w
temperaturze 180 stopni Celsjusza. Po wyciągnięciu skrzydełek z piekarnika
smażymy je na rozgrzanym oleju, dopóki panierka nie nabierze złotego koloru.
Dwie największe zalety tego dania to:
1) Skrzydełka
można upiec , a następnie smażyć po odstępie nawet kilku godzin. Fajna sprawa
gdy spodziewamy się gości i nie chcemy „wystawać dużo nad garami”, gdy już
przyjdą.
2) Mamy
pewność dzięki pieczeniu, że mięso nie będzie surowe pod rumianą panierką.
Przepis
zaprezentował w praktyce mój brat – choć po małym researchu doszedłem do
hipotezy, że przepis pochodzi z kotlet.tv. Zajrzyjcie tutaj, a zobaczycie jak
wykonać to krok po kroku na nagraniu.
Z
czym podać? Najlepiej z frytkami, ale można też podać z zapiekanymi
ziemniakami.
Ja
do pieczonych ziemniaków używam przede wszystkich odmian czerwonych. Nie są one
najlepsze do gotowania, bo czasem nawet po 40 minutowej obróbce termicznej
sprawiają wrażenie niedogotowanych. Te odmiany są z natury twarde, dlatego
lepiej sprawdzają się przyrządzane na inne sposoby. Ziemniaki kroję w plastry o
grubości około 1 cm, posypuję przyprawą do ziemniaków. Pokrojone ziemniaki
wykładam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i zapiekam około 20 minut w
piekarniku. Są naprawdę chrupiące i nie ociekają tłuszczem. I pamiętajcie o
jakiejś surówce do tego zestawu
Swoją
drogą, zastanawiam się (i pewnie niedługo to sprawdzę w praktyce), czy nie
dodać pokruszonych płatków kukurydzianych do panierki. Na pewno doda to jeszcze
większej chrupkości skrzydełkom – pytanie tylko brzmi, jak płatki zniosą
20-minutowe pieczenie? Czynie wyschną na wiór? O wynikach eksperymentu będę informował.
Jakie
piwo do tego? Jasne, że jasne – jasny lager albo pale ale to najlepiej dobrani
kompani (według mnie). Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz