Lwówek Belg to polska wersja stylu Belgian Pale Ale.
Sam producent – Browar Lwówek – posiada w swojej ofercie bardzo dobre piwa:
Lwówek Książęcy, Lwówek Ratuszowy,
Wrocławskie, Kożlik, Lwówek Wiedeński i, jeśli się nie mylę, jeszcze
jedno piwo smakowe. Chętnie zaopatruje się w lwóweckie piwa, gdy tylko nadarzy
się okazja.
Samo piwo Lwówek Belg było bohaterem drugiego odcinka „Piwo i jedzenie, czyli Agi i
Tomka bitwa na smaki”. Dla tych, którzy nie orientują się co takiego, spieszę
z wyjaśnieniami. Jest to projekt tworzony wspólnie przez Agnieszkę Łopatę i Tomasza Rogaczewskiego. Obydwoje w ramach
tego projektu przyjmują wyzwania polegające na komponowaniu potraw do
konkretnych piw. Wyzwanie może rzucić browar, browar restauracyjny lub pub.
Agnieszka gotuje dania wyłącznie jarskie, a Tomasz proponuje zawsze coś
mięsnego. Gotowali już do takich piw, jak: „Black Hope”, „Dziadek Mróz”,
„Lwówek Belg”. Następnym piwem, do którego będą gotować jest „Altbier” z Browaru
Jabłonowo. Jak dla mnie, ta inicjatywa to strzał w dziesiątkę. Trzeba przyznać,
że prezentowane tam propozycje kulinarne są bardzo ciekawe i zwłaszcza te
wykonane przez Piwowarkę Agę są dla mnie interesujące i przekonujące do faktu,
ze jarska kuchnia może być naprawdę ciekawa. Z niecierpliwością czekam na
kolejne pojedynki. Trochę obawiam się o przyszłość projektu, bo obydwoje twórcy
tej inicjatywy są ostatnio skupieni na swoich piwnych planach. Piwowarka Aga
buduje w Bieszczadach centrum wypoczynkowe „Ursa Maior’, gdzie między innymi
będzie warzone piwo. Z kolei Tomek zaangażowany jest w swój projekt „Pracownia
Piwa”, którego efekty pracy (piwne) będzie można poznać na Wrocławskim
Festiwalu Dobrego Piwa. Z drugiej strony – być może ten projekt stanowi dla
obydwu swego rodzaju ucieczkę od codziennych znojów i przyjemną formę
wypoczynku?
Co do Belga… Szczerze mówiąc, jak dla mnie, etykiety
lwóweckich piw nie są najwyższych lotów, ale wkrótce mają przejść sporą
metamorfozę. Na etykiecie widać w tle jakieś zabudowania w starym stylu (być
może to jakaś belgijska perła architektoniczna). Całość kolorystycznie jest
całkiem przyzwoita, ale problemem są bardzo małe litery, trudne do odczytania
nawet przy użyciu szkła powiększającego. Brak kontretykiety i chęć zamieszczenia
najważniejszych informacji na temat piwa przez producenta na etykiecie nie niszcząc
przy okazji jej szaty graficznej owocuje tym, że przeczytanie tego, co by mogło
być interesujące, okazuje się sporym wysiłkiem. Muszę się przyznać, że to moje
drugie podejście do Belga. Za pierwszym razem wykazałem się „wielkim sprytem”
sięgając po to piwo, po uprzednim skosztowaniu „Ataku chmielu”. Efekt był taki,
że Belg wydał się prawie bezsmakowy…
Szczegóły:
Producent: Browar Lwówek.
Nazwa: Lwówek Belg.
Styl: Belgian Pale Ale
Ekstrakt: 13% wag.
Alkohol: 5,7% obj.
Skład: woda, słód jęczmienny, chmiel.
Piwo niepasteryzowane, filtrowane.
Barwa: bursztynowa, klarowna.
Piana: jasnobeżowa, grubopęcherzykowa, nietrwała,
szybko opadająca, zostawiająca ślady na szkle.
Zapach: słodowo-karmelowy, do tego wyczuwalne aromaty
owocowe (porzeczka). Minimalny akcent palonego ziarna.
Smak: bardzo przyjemny. Na początku wyczuwalna nuta
słodowa, której towarzyszy słodki, karmelowy posmak. Na finiszu czuć wyraźną,
choć niezbyt mocną goryczkę. Gdzieś w tle wyczuwalny akcent alkoholowy.
Wysycenie: niskie.
Bardzo przyjemne i zbilansowane w smaku piwo.
Karmelowa słodycz posiada kontrę w postaci przyjemnej, chmielowej goryczki.
Piwo o bardzo wysokim stopniu pijalności. Na pewno będę do niego wracał. Warte
spróbowania. Jestem ciekaw, jak będzie prezentować się w nowej etykiecie, a także
tego, czy zostanie zwiększony rozmiar tekstu. Ta w obecnym kształcie na pewno
nie jest „przyjazna dla oka” z uwagi na bardzo drobne litery.
Ocena: 4,6/5.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz