UWAGA!

Strona, z uwagi na publikowane na niej treści, przeznaczona jest wyłącznie dla osób pełnoletnich.

poniedziałek, 20 maja 2013

Pedigree, czyli English Pale Ale cienki jak zupa dla psa

W tym wpisie opiszę wrażenia z degustacji angielskiego piwa „Pedigree”. Nazwa dość intrygująca, nasuwająca skojarzenia z karmami dla psów. Samo słowo po polsku znaczy tyle, co „rodowód”. 

Piwo warzone jest przez Marston’s Brewery. Początki historii przedsiębiorstwa sięgają roku 1834, kiedy to John Marston wraz z synem założyli browar w angielskim mieście Burton upon Trent. Poprzez wszystkie lata swego istnienia, browar przechodził różnego rodzaju przekształcenia własnościowe, jednak istnieje do dziś i ma się dobrze. Do nazwy Marston’s powrócono w 2007 roku.

Samo miasto Burton upon Trent jest dla Brytyjczyków, tym czym Bamberg jest dla Niemców. W owym mieście, swego czasu (w latach 70-tych XIX wieku) działało ponad 30 browarów o różnych możliwościach wytwórczych. Do dziś w obrębie miasta funkcjonuje ich osiem (od mikrobrowarów po duże, przemysłowe broawy). Pierwotną przyczyną lokowania browarów w okolicy Burton była woda z rzeki Trent, która bogata jest w siarczany, głównie siarczan magnezu i związki wapnia (w tym siarczan wapnia), nadające wodzie lekko gorzki aromat. Ponadto, właściwości wody ze względu na jej skład chemiczny, sprawiają, że jest ona bardzo dobra do warzenia takich piw jak Bitter, czy  India Pale Ale. Z czasem piwowarzy spoza Burton wpadli na pomysł jak wytwarzać na własne potrzeby wodę o składzie i właściwościach zbliżonych do tej, jaka znajduje się w rzece Trent. Proces ten do dziś nosi nazwę burtonizacji i polega na dodawaniu do wody w kadzi zaciernej gipsu, przez co nasyca się ona jonami wapniowymi i siarczanowymi,  a tym samym staje się twarda i optymalna do warzenia konkretnych stylów piwa. Był to kamień milowy dla wielu browarów oddalonych od rzeki Trent, które przed wynalezieniem tej metody z uwagi na dbałość o swe produkty, sprowadzały oryginalną wodę z Trentu, co niestety windowało koszty. Powszechne użycie metody burtonizacji sprawiło, że niektóre browary przeniosły się z Burton w inne rejony Anglii.

Z historią miasta kojarzonego dziś głównie z piwami typu I.P.A., wiąże się też historia stylu Burton Ale. Piw w owym stylu dziś już się nie produkuje, ale zdaniem wielu były to piwa zbliżone do dzisiejszych Old Ale albo Barley Wine. Ale z Burton charakteryzował się ciemną barwą i wysoką zawartością alkoholu (ponad 12%). Spora część produkcji tego piwa eksportowana była do Rosji i krajów bałtyckich. Ze źródeł historycznych wyczytać można, że wielką miłośniczką tego napitku była caryca Katarzyna II. Z czasem produkcja tego piwa malała, Aż w końcu całkowicie zanikła po II Wojnie Światowej. Jeśli chcecie poczytać więcej na temat tego stylu, zajrzyjcie pod ten adres.

Ze strony producenta wyczytać można, że samo piwo „Pedirgee” powstało w 1952 roku. Swój niepowtarzalny smak zawdzięcza wodzie z Trentu, chmielom Fuggles i Goldings, najlepszemu, słodowanemu jęczmieniowi i własnym szczepom drożdży wyhodowanymi przez Marston’s Brewery. Piwo dojrzewa w drewnianych beczkach, nadających jemu niepowtarzalny aromat.

 Z zewnątrz prezentuje się dość skromnie. Dominuje kolorystyka biała i czerwona (narodowe barwy Anglii). Na etykiecie widnieją jęczmienne kłosy. Napisy wykonane są w złotym kolorze. Z kontretykiety wywnioskować można, że piwo przeznaczone jest na eksport – widnieje tu kilka lakonicznych informacji różnych językach. Między etykietą i krawatką znajdują się na szkle tłoczenia przedstawiające logo producenta.

Dane szczegółowe:
Producent: Marston’s Brewery.
Nazwa: Pedigree.
Styl: English Pale Ale.
Ekstrakt: brak danych.
Alkohol: 5% obj.
Sklad: producent – „zawiera słód jęczmienny”, importer: „woda, słód jęczmienny, chmiel, drożdże”.
Filtracja: tak.
Pasteryzacja: tak.      

Barwa: z pogranicza miedzianej i bursztynowej, klarowna.
Piana: jasnobeżowa, ziarnista, wysoka, trwała, oblepiająca szkło. Pozostaje do końca w postaci kożucha.
Zapach: słodowy z akcentem ciasteczek, w tle nuty chmielowe, a także minimalny aromat cierpkich owoców (wiśnie, porzeczki).
Smak: zdecydowanie słodowy (z akcentem opiekanych ziaren) z towarzyszącym aromatem lekkiej metaliczności, goryczka chmielowa minimalna, prawie niewyczuwalna, dosłownie „majacząca z oddali”.  
Wysycenie: niskie.

Szczerze – rozczarowanie. Piwo to flagowy produkt browaru Marston’s, wobec którego producent nie szczędzi peanów. Jest nijakie, nie oferujące nic poza słodowością z domieszką żelazistej metaliczności. Słabiutko, oj słabiutko… Cena dwucyfrowa, a smak poniżej oczekiwań. Należy oddać, że nie ma tu wyraźnych wad, jak fuzle, kwasowość, skunks, DMS, czy stęchlizna, ale chmielenie skąpe (pewnie dlatego, że niedaleko leży Szkocja). Nie polecam.

Ocena: 3/5.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz