Jakiś czas temu dostałem w prezencie piwo z
niemieckiego. rodzinnego browaru Brauerei-Gasthof Kundmüller, znajdującego się
we wsi Weiher, położonej 10 km od Bambergu (miasta, które „piwem stoi” z uwagi
na dużą ilość browarów znajdujących się w tym ośrodku piwowarskim). Jak wynika
z nazwy podmiotu produkującego piwo, jest to browar i pensjonat w jednym.
W ofercie browaru znajduje się kilka piw. Oferowane
produkty to typowe dla niemieckiego rynku style piwne. Jest tutaj Bock, Pils,
Lager, Wiessbier, Kellerbier, Rauchbier, a także Weiherer Urstöffla (piwo ciemne w stylu
Dunkel, dodatkowo rekomendowane przez producenta jako BIO).
W zeszłym roku miałem okazję zetknąć się z wyrobami
tego browaru, degustując „Wieherer Lager’. Piwo posiadało jasnozłoty kolor z
domieszką pomarańczowego. W zapachu i smaku dominowała słodowość z estrowo-owocowym
aromatem rodzynek i śliwek. Piwo było dobre, choć jak dla mnie ciut za słodkie.
Akcent chmielowy był w nim minimalny. Pamiętam tez, że piwo posiadało bujną i
piękną pianę, która mnie oczarowała i do dziś wspominam ją, jako najefektowniejszą
ze wszystkich, jakie dotychczas widziałem.
Etykieta wygląda dość niepozornie. Widnieje na niej
nazwa piwa i jego styl. Kolorystyka etykiety to białe wypełnienie, które
wieńczy obwódka w kolorze malinowym. W tle widnieją beczka, kufle, kłosy jęczmienia
i chmielowe szyszki. Z kontretykiety można się dowiedzieć kilku ciekawych informacji,
na przykład tego, że piwo produkowane
jest z wykorzystaniem energii słonecznej. Podany jest tez skład. Brak
informacji na temat ekstraktu. Na etykiecie znajduje się informacja, że piwo
warzone jest zgodnie z Bawarskim Prawem Czystości z 1516 roku. Butelkę wieńczy
krachla (zamknięcie pałąkowe).
Dane szczegółowe:
Producent: Brauerei-Gasthof Kundmüller.
Nazwa: Weiherer Pils.
Styl: pilzner (niemiecki).
Ekstrakt: nie podano.
Alkohol: 4,7% obj.
Skład: woda, słód jęczmienny, chmiel.
Pasteryzacja: tak.
Filtracja: tak.
Barwa: słomkowa z domieszką jasnozłotej. Przejrzysta,
delikatnie opalizująca.
Piana: biała, wysoka, drobnopęcherzykowa, posiadająca
koronę, a po opadnięciu tworzy gruby kożuch na powierzchni piwa. Bardzo trwała.
Mocno i równomiernie oblepia szkło.
Zapach: Zdominowany przez aromat słodowy wraz z akcentem
miodowo-biszkoptowym. Na drugim planie aromat chmielowy (ziołowy).
Smak: Słodowość bardzo szybko przechodząca w chmielową
goryczkę. Aromat chmielu jest wyczuwalny, ale nie intensywny. Goryczka nie jest
zalegająca i posiada ziołowe akcenty. Bardzo przyjemna. Gdzieś w tle przewija
się minimalna kwaskowość.
Wysycenie: powyżej średniego, perliste.
Bardzo udany pilzner. Sesyjny i lekki. Delikatną nutę
słodową bilansuje goryczka, wyczuwalna i dobrze zaakcentowana, ale niska i
nietrwała. Piwo nie tak chmielone jak „Jever”, ale na pewno nie nijakie i
bezpłciowe. Idealne na letnie, upalne dni. Dobre jako aperitif albo napój spożywany
bezpośrednio do posiłku. Zdecydowanie nie tak słodkie jak „Wieherer Lager”. Jak
na piwo zza Odry, jego cena też nie jest specjalnie „wyśrubowana” (6 złotych za
butelkę). Jak dla mnie, zdałoby się w nim nieco więcej chmielu. Myślę, ze piwo
jest godne uwagi i zdegustowania, zwłaszcza dla miłośników stylu piwnego, jakim
jest pilzner.
Moja ocena: 4,25/5.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz